W ocenie Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" wprowadzenie do polskiej procedury cywilnej protokołów elektronicznych z zapisem przebiegu rozpraw może wydłużyć czas potrzebny na zapoznanie się z jego zapisem przez sędziów i pełnomocników stron.

"Elektroniczny sposób protokołowania skróci przebieg rozprawy, bo odpada konieczność dyktowania protokolantowi oraz odczytywania zeznań, ale z drugiej strony znacznie przedłuży czas zapoznawania się z protokołem" - wskazała Iustitia w opinii do ministerialnego projektu zmian w Kodeksie postępowania cywilnego dotyczącego tych kwestii.

We wtorek projekt został przyjęty przez rząd. Zgodnie z założeniami zmiany mają wejść w życie od początku lipca bieżącego roku. Wyposażanie sal sądowych w sprzęt audio-wideo odbywać się ma sukcesywnie aż do roku 2012. Po nowelizacji zasadą ma stać się sporządzanie podczas rozprawy protokołu elektronicznego, czyli zapisu dokonanego za pomocą urządzeń technicznych rejestrujących dźwięk albo obraz i dźwięk. Tylko, gdy ze względów technicznych nie będzie to możliwe, ma być spisywany tradycyjny protokół.

Jak zaznaczyło stowarzyszenie sędziów, obecnie "półgodzinne wywody strony można w protokole skwitować jednym zdaniem: wnosi i wywodzi jak w pozwie". Dlatego zapoznanie się z takim pisemnym protokołem nie trwa długo, tymczasem zapoznanie się z protokołem elektronicznym będzie trwało tyle co wypowiedź strony. "Oznacza to, że na zapoznanie się z przebiegiem rozprawy sędziowie, zwłaszcza drugiej instancji, będą potrzebowali znacznie więcej czasu" - napisano w opinii i wskazano, iż być może należy wydłużyć np. terminy wnoszenia odwołań.

"Sporządzanie pisemnych uzasadnień obecnie pochłania od 30 do 50 proc. czasu pracy sędziego"

Zdaniem Iustitii warta rozważenia jest rezygnacja z pisemnego uzasadnienia niektórych orzeczeń i zastąpienie go nagrywanym uzasadnieniem ustnym. Stowarzyszenie zaznaczyło, iż sporządzanie pisemnych uzasadnień obecnie pochłania od 30 do 50 proc. czasu pracy sędziego.

Resort sprawiedliwości wskazywał we wtorek, że według przeprowadzonych testów rozprawa prowadzona przy użyciu zapisu elektronicznego trwa około jednej trzeciej krócej niż taka sama rozprawa protokołowana tradycyjnie przez dobrze wyszkolonego protokolanta. Natomiast, jak zaznaczył resort, sporządzenie transkrypcji godziny zapisu elektronicznego zajmuje protokolantowi średnio cztery godziny.

"Transkrypcja elektronicznego protokołu będzie dokonywana tylko w sytuacjach wyjątkowych dla zapewnienia prawidłowego orzekania w sprawie oraz będzie dotyczyła tylko i wyłącznie stosownych fragmentów" - zaznaczyło ministerstwo w uzasadnieniu projektu.

Zgodnie z projektem, wyposażenie konieczne do sporządzania protokołów elektronicznych najpierw ma zostać zainstalowane w sądach apelacyjnych i okręgowych. Resort chce w ten sposób uniknąć sytuacji, w której sąd odwoławczy, zapoznając się z aktami sprawy zawierającymi zapis elektroniczny, nie będzie dysponował możliwościami jego odtworzenia.

W późniejszym rozporządzeniu ministerstwo ma określić m.in. zasady przechowywania protokołów elektronicznych oraz dodawania tzw. adnotacji, czyli znaczników wskazujących poszczególne fragmenty zapisu i ułatwiających odszukanie odpowiednich jego fragmentów.