W ocenie kandydującej na stanowisko prokuratora generalnego prezes Sądu Apelacyjnego w Łodzi Krystyny Mielczarek prokuratura powinna być instytucją sprawną i skuteczną, a osiągnąć to można m.in. poprzez równomierne obciążanie prokuratorów przydzielaną im pracą. Mielczarek jest ósmą kandydatką na prokuratora generalnego, którą wysłuchała Krajowa Rada Sądownictwa.

"Prokuratura powinna być sprawna i skuteczna, a nie jest taka, gdy postępowania toczą się długotrwale" - mówiła w środę Mielczarek. Wskazała, że obecnie problemem jest obciążenie poszczególnych prokuratorów, dlatego w jej ocenie trzeba zlikwidować "rażące dysproporcje" na przykład między prokuratorami z większych i mniejszych ośrodków. "Za zawinioną przewlekłość postępowania powinien być odpowiedzialny nie tylko prokurator je prowadzący, ale także przełożony" - dodała.

Odnosząc się do kwestii sądownictwa dyscyplinarnego prokuratorów powiedziała, że potrzebne jest przeniesienie jednej z instancji tego sądownictwa do sądów powszechnych. Obecnie prokuratorskie sądy dyscyplinarne działają w dwóch instancjach przy prokuraturze. Dodała, że dyscyplinarki prokuratorskie powinny być z zasady jawne.

Zaznaczyła też, że stosowanie aresztu tymczasowego występować powinno tylko w niezbędnych przypadkach i rozpatrywać je powinien sąd właściwy sprawie, a nie zawsze sąd rejonowy. Według niej środkiem zapobiegawczym znakomicie zastępującym w niektórych przypadkach areszt mógłby być dozór elektroniczny.

62-letnia kandydatka ukończyła studia prawnicze w 1975 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Ma ponad 30-letni staż zawodowy jako sędzia orzekająca w sprawach karnych. Orzekała w sądach w Łodzi. Od 2004 r. pełni funkcję prezesa sądu apelacyjnego w tym mieście. Była członkiem PZPR. Obecnie zasiada w Radzie Programowej Krajowej Szkoły Sędziów i Prokuratorów. Od 2006 r. Krystyna Mielczarek jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa. Po zgłoszeniu kandydatury na prokuratora generalnego oświadczyła, że nie będzie uczestniczyć w wysłuchaniach swych kontrkandydatów. Szef KRS sędzia Stanisław Dąbrowski przyznał w rozmowie z PAP, że sędzia Mielczarek postawiła się w niezręcznej sytuacji pozostając członkiem Rady, i że gdyby jednak postanowiła ona uczestniczyć w wysłuchaniach innych kandydatów, nie mógłby jej tego zabronić.

Nawiązując do swego członkowstwa w KRS Mielczarek zaznaczyła, że ustawa nie zakazuje członkowi Rady zgłoszenia swej kandydatury. "Po zgłoszeniu kandydatury złożyłam pismo, że nie będę brała udziału w żadnym etapie procedowania konkursowego i tego udziału nie biorę, w mojej ocenie jest to jedyna możliwość od odsunięcia się od udziału w tych pracach" - powiedziała.