O elitarności aplikacji sądowej i prokuratorskiej świadczyć mają też wysokie stypendia i gwarancja pracy w zawodzie. To za mało, by młodzi prawnicy poczuli się komfortowo. Trudno mówić o wyróżnieniu, gdy wracający z całonocnego dyżuru prokurator trafia prosto za biurko, na którym zawsze czeka sterta nowych spraw. Powodów do dumy nie dostarcza też to, że wzięty adwokat jest w stanie więcej zarobić przez dzień, niż równie uzdolniony sędzia przez miesiąc żmudnej pracy.