Powołanie specjalnej senackiej komisji i przystąpienie do prac nad wprowadzeniem do polskiego prawa zapisów dotyczących petycji zapowiedział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podczas sobotniej dyskusji z udziałem przedstawicieli organizacji pozarządowych.

W spotkanie, zorganizowane w Pałacu Staszica w Warszawie, odbyło się w ramach trwającego w Warszawie Tygodnia Obywatelskiego.

Marszałek Borusewicz zaznaczył, że chociaż z formalnego punktu widzenia debata nie jest wysłuchaniem publicznym, to tak właśnie będzie traktowana. Zorganizowały ją Parlamentarny Zespół ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi oraz Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych.

"Składanie petycji nie powinno być nadmiernie sformalizowane"

Senator Mieczysław Augustyn (PO), wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi przypomniał, że "minęło ponad 10 lat, a art. 63 konstytucji w sprawie ustawowego określenia trybu rozpatrywania petycji nie doczekał się realizacji".

Jego zdaniem składanie petycji nie powinno być nadmiernie sformalizowane; powinno odbywać się w formie pisemnej i elektronicznej. "Ustawa mogłaby dookreślić katalog adresatów petycji oraz wskazać w jakiej formie może być wyrażona zgoda osoby trzeciej na wniesienie petycji w jej interesie" - powiedział Augustyn.

Dodał, że liczba osób popierających daną petycję świadczyłaby o jej "sile", jednak każda petycja podlegałaby takiej samej procedurze. Pieczę nad sprawami związanymi z petycjami w organach publicznych mógłby sprawować Senat.

W przypadku petycji skierowanej do Senatu jej celem byłoby: podjęcie przez Senat inicjatywy ustawodawczej, uchwały, przyjęcie poprawki czy zwrócenie uwagi na sprawy Polaków i Polonii za granicą.

"Należałoby rozważyć klasyfikację petycji pod względem ilości podpisów"

Zdaniem wiceburmistrza Odolanowa, wiceprezesa Stowarzyszenia św. Marcina Mariana Janickiego należałoby rozważyć klasyfikację petycji pod względem ilości podpisów. "Inna jest ranga petycji, którą podpisały dwie osoby, a inna tej, podpisanej przez milion osób" - powiedział. Dodał, że należałoby rozważyć oddzielenie petycji od pytania.

Według prezesa Fundacji "Przyszłość i Praca" Janusza Moszumańskiego z Krakowa należałoby usystematyzować inicjatywy obywatelskie, począwszy od listu, przez interpelację, aż do petycji. "Konieczne jest zaproponowanie dochodzenia do pozytywnego rozwiązania, bo w 99 proc. przypadków odpowiedzi na petycję są negatywne" - powiedział. "Trzeba zaproponować jakiś schemat, procedurę, żeby rozwiązać te sprawy" - dodał.

"Korzystanie z prawa do petycji oznacza wzmocnienie głosów obywatelskich"

Zdaniem marszałka Borusewicza korzystanie z prawa do petycji oznacza wzmocnienie głosów obywatelskich i kontaktu obywatele - organy władzy. "Chodzi o to, żeby petycje trafiały do organów ustawodawczych: Rady Miasta, Rady Gminy, Sejmu czy Senatu" - powiedział. Petycje mają być jawne.

Mieczysław Augustyn zwrócił uwagę, że "oddzielenie skargi od wniosku czy petycji nastręcza trudności". Zaznaczył, że w wielu krajach europejskich petycja może mieć "formę skargi lub wniosku".