Jego zdaniem zmiany nie byłyby potrzebne, gdyby nie spory pomiędzy prezydentem a premierem. "Ta konstytucja obowiązuje od 12 lat, a pan Tusk z panem Kaczyńskim od dwóch lat nie są w stanie się porozumieć. Robienie wokół tego sprawy, która wymaga zmian konstytucyjnych moim zdaniem jest przesadą" - uznał prof. Winczorek.
Jego zdaniem zmiana sposobu wyboru prezydenta z wyborów bezpośrednich na pośrednie, przeprowadzane przez Zgromadzenie Narodowe, które - jak przypomniał - nie są w Polsce niczym nowym, wcale nie musi wiązać się z ograniczaniem jego uprawnień. "Tam, gdzie wybory dokonywane są przez parlament, m.in. na Węgrzech, czy w Czechach, prezydenci nie są wcale tak słabi. Dlatego nie ma konieczności, aby przy zmianie sposobu wyboru prezydenta odbierać mu np. prawo weta. Ja jestem zdecydowanie za tym, żeby prezydent miał prawo weta, dlatego że to jest ostatnia deska ratunku przy naszym marnym prawodawstwie sejmowym - ktoś musi na końcu to wszystko sprawdzić i ewentualnie powiedzieć "nie", ale przecież nie w ten sposób, że odrzuca te ustawy, tylko kieruje do ponownego rozpatrzenia" - powiedział prof. Winczorek.
Zwrócił uwagę, że Trybunał Konstytucyjny nie może przejąć tej funkcji, bo działa inaczej - podejmuje sprawy po otrzymaniu wniosku, sam nie może brać spraw do rozpatrzenia. Dodał, że nie zawsze weto prezydenta musi być spowodowane niezgodnością z konstytucją, ale np. marną jakością ustawy albo zbyt wielkimi kosztami jej wykonania.
"Jeżeli prezydent ma być wybierany przez parlament, to ja nie wiem, czy to dobrze, że taki projekt wnosi obecny kandydat na prezydenta. Bo jeżeli te wybory mają się odbywać w przyszłym roku, to większość w parlamencie będzie taka jak dzisiaj. Pan premier ułatwia sobie albo innemu kandydatowi ze swojej partii, wybór na prezydenta" - powiedział prof. Winczorek.
W jego opinii zmiana sposobu przeprowadzania wyborów parlamentarnych jest kwestią do rozważenia. "Ale przypomnę, że wybory do Senatu są już większościowe, z tym że z okręgu są wybierane dwie osoby. Zmiana więc tutaj byłaby niewielka" - dodał.
Jeśli chodzi o zmniejszenie liczby posłów i senatorów, to zdaniem prof. Winczorka trzeba się zastanowić, przy jakiej minimalnej liczbie posłów i senatorów parlament może jeszcze skutecznie działać. "A jeśli chodzi o koszty funkcjonowania tej instytucji, to one są w głównej mierze administracyjne - np. na utrzymanie kancelarii Sejmu, na ekspertów, Straż Marszałkowską. Czy jeżeli zmniejszy się liczba posłów, to będzie mniejsza Straż Marszałkowska? Owszem, koszty będą mniejsze, ale nie drastycznie" - zaznaczył.
Zwrócił przy tym uwagę, że nie się da zmienić konstytucji do połowy przyszłego roku
"W konstytucji są ustalone terminy odpowiednich czynności, a ponadto, ponieważ miałoby to dotyczyć pozycji prezydenta, który nie miałby już być organem władzy wykonawczej, to trzeba byłoby zmienić przepis o podziale władzy, który się mieści w pierwszym rozdziale konstytucji. Co oznacza, że gdyby w ogóle przeszła ta sprawa przez parlament, któreś z ugrupowań mogłoby zażądać przeprowadzenia referendum. A to jest sprawa co najmniej pięciu miesięcy. Tak więc nie jest realne załatwienie tego przed wyborami prezydenckimi" - uznał prof. Winczorek.
"Moja opinia jest krytyczna. Gdyby w innym czasie niektóre z tych sugestii zostały zgłoszone, np. wybór prezydenta, to kto wie, czy nie warto byłoby się nad tym zastanowić. Ale zastanowić najpierw, a nie od razu zmieniać ustrój państwa. Tak się nie postępuje, tam gdzie się szanuje państwo" - zaznaczył.
Prof. Winczorek przypomniał także, że PiS nie jest zainteresowany zmianą konstytucji w kierunku, który by osłabiał pozycję prezydenta, bo wniósł własny projekt nowej konstytucji, w którym się uprawnienia prezydenta zwiększa. "Gdy PO coś zaproponuje, to opozycja to hamuje, zwłaszcza tam, gdzie trzeba mieć większość dwóch trzecich głosów" - dodał.
Zgodnie z propozycją premiera pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą w państwie ponosiłby "gabinet, wspierany przez większość parlamentarną". Już w kolejnych wyborach prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, nie powinien też mieć prawa weta. Premier chciałby również zmniejszenia wielkości obu izb - Sejmu i Senatu. Opowiada się też za wyborem senatorów w okręgach jednomandatowych, a posłów - według ordynacji mieszanej.
Komentarze (22)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNiestety nasze elity władzy to wszystkie odmiany bylejakości, oszustwa i miernoty. Te elity nie dopuszczą aby w Konstytucji były jakieś rzeczowe zmiany.
A są one niezbędne. przede wszystkim w zakresie niezbywalności wolności i praw obywatela. Obecne regulacje są niejasne , mętne /np. rozdz.ii art 30 i dalsze/
Konieczny jest społeczny nacisk na zmiany w tym zakresie jak i wprowadzenie ordynacji jednomandatowej
Znamy nazwiska obecnych i byłych nieudaczników więc jest szansa dla normalnych, uczciwych i KOMPETENTNYCH
to chyba jest jasne ,że chciał.
Wiedział jakie kompetencje mają te organy i wybra.
Na jakiej podstawie jeden legitymowany wyborem organ ma niweczyć inny tak samo wybrany ?
.
Jako Naród ,żądamy natychmiastowej zmiany konstytucji R.P
Do art. 4 żądamy dodania ust 3
Naród osądzi przez komputerowo wybrane gremium, w ilości 20 obywateli Państwa, Wybranych komputerowo w wieku od lat 40 do lat 70, jako ława przysięgłych. Osobę sprawującą wysokie stanowisko służbowe , którą chroni immunitet lub ochrona państwowa , za złamanie choćby jednego artykułu Konstytucji R.P. Wykluczony jest w takim wypadku sąd korporacyjny.
Do art. 7 dodać ust 2
Zakaz zasiadania w ławach sejmowych i rządowych, osób ściganych za wykroczenia i mających wyroki za przestępstwa.
Do art. 8 żądamy dodania ust 3 i 4
3. Żaden podpisany traktat lub inny dokument międzynarodowy nie może stanowić wyższego prawa od konstytucji R.P Jest na trwale zapisana i jest nie zmienialna przez inne prawo..
4. Urzędnik Państwowy , osoba publiczna, lub osoba wykonująca zadania na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego i innych ustaw, Za złamania choć jednego artykułu Konstytucji R.P. Może być pociągnięta do odpowiedzialności, pozbawiona być immunitetu, praw wynikających z ustawowych przepisów, pozbawiona odznaczeń i przywilejów nadanych w R.P.
Art. 30.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Żądamy dodania ust 1.i 2.
1. Sprzedaż mieszkania z najemcą lub lokalu z użytkownikiem, jest pozbawieniem godności i czynem niegodnym R.P.
2.nieruchomości i grunty, nabyte przez przesunięcie granic, po roku 1945. stanowią integralna cześć obszaru R.P. A obywatele zasiedlający z mocy nadania, są prawowitymi właścicielami.
Art. 44. Ma być zmieniony. To furtka uciekania sprawców przestępstw.
Art. 44.
Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.
Ma być
Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, będzie ścigany za obrazę majestatu i godności ofiar przestępstw, wynikających z przepisów ustawowych.
Art.11
3.Naród ma wybierać swych reprezentantów w wolnych wyborach jednomandatowych . Zakazane jest podstawianie członków z list partii do wyborów, jest to działanie nie demokratyczne mające podłoże mafijne .
Poprawianie ustaw "na kolanie",na dorażne zapotrzebowanie, nigdy nie przynosi oczekiwanych rezultatów.A wręcz przeciwnie,powoduje haos i zbędne napięcia.
Jasne określenie kompetencji najwyższych organów państwa w konstytucji,jest potrzebne a w naszym przypadku konieczne.Choćby po to,aby nie charaktery polityków a dobro państwa wyznaczało potrzebę współpracy.
Państwo w którym wszelkie decyzje może przeforsować jedna opcja polityczna to państwo DYKTAURY.
Donald Tusk
Cieszę się i jednocześnie jestem dumny z tego, że w mojej partii jest polityk z Dolnego Śląska, który nazywa się Zbigniew Chlebowski. Zbyszek należy do grona tych posłów, których cechuje lojalność, rzetelność oraz pracowitość. Przede wszystkim jest osobą niezwykle życzliwą i serdeczną. Uważam, że swoją obecną pozycję w partii i w klubie Platformy Obywatelskiej zawdzięcza swojej osobie. Poseł Zbigniew Chlebowski jest wizytówką mojej partii. Nie ukrywam, że w polskim parlamencie chciałbym widzieć, więcej takich posłów, jak Zbigniew Chlebowski, posiadających tak bogate doświadczenie samorządowe oraz wiedzę. Wtedy zaufanie społeczeństwa do Sejmu byłoby zdecydowanie większe, a jakość uchwalanego prawa lepsza.
Cytat pochodzi z internetowej strony Posla Chlebowskiego.
- umie czytać ze zrozumieniem?
- czy poprawnie mówi po polsku i właściwie wyraża myśli?
- jakie ma dotychczasowe osiągnięcia?
- jak rozumie konstytucję i urząd prezydenta?
- czy na czymś się zna dobrze ??