PKP Przewozy Regionalne zaskarżyły do UOKiK działania PKP Intercity, uznając je za praktyki mające na celu zmonopolizowanie rynku kolejowych przewozów pasażerskich.
Spółka PKP Przewozy Regionalne złożyła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zawiadomienie o podejrzeniu stosowania przez PKP Intercity praktyk ograniczających konkurencję. Zarzuca im nadużywanie pozycji dominującej na rynku międzywojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich, jako posiadającym ok. 89 proc. udziału w tym rynku. Natomiast pozostałe 11 proc. należy do PKP PR, która świadczy usługi pod marką interREGIO.
– PKP PR cieszą się rosnącym zainteresowaniem pasażerów, co przypuszczalnie wymusza na PKP IC obniżanie cen biletów. Może to być jeden z powodów, dla których spółka stara się wyeliminować PKP PR z rynku jako groźnego konkurenta – twierdzi Piotr Olszewski, rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne.
Przewozy Regionalne zarzucają PKP Intercity narzucanie niekorzystnych warunków sprzedaży usług, jak też uzależnienie od pozostałych spółek Grupy PKP w zakresie wynajmu lokomotyw, dostaw energii i wynajmu powierzchni dworcowych. Wskazują też, że zobowiązanie PKP PR do przekazania Intercity Oddziału Przewozy Międzywojewódzkie razem z nowoczesnym taborem kolejowym jest praktyką ograniczającą konkurencję.
– Wyeliminowanie naszej spółki doprowadzi do zmonopolizowania rynku przez PKP Intercity, a więc zaszkodzi interesom konsumentów, powodując wzrost cen i spadek jakości usług – twierdzi Tomasz Moraczewski, prezes PKP PR.
W związku z zadłużeniem wobec PKP Intercity i wystawionemu przez sąd nakazowi zapłaty, Przewozom Regionalnym zostały zablokowane 9 października wszystkie konta bankowe.
– Zajęcie przez komornika rachunków bankowych doprowadziło do sparaliżowania naszej działalności i nastąpiło wbrew ugodzie restrukturyzacyjnej, której PKP IC jest stroną – twierdzi Piotr Olszewski.
Z zarzutami nie zgadza się PKP Intercity.
– PKP Przewozy Regionalne są nam winne 127 mln zł. Czujemy się raczej tak, jakbyśmy finansowali działalność tego przewoźnika, a nie chcieli zniszczyć konkurenta – mówi Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity.
Spółki Grupy PKP, w tym PKP Intercity i PKP Polskie Linie Kolejowe, szacują, że samorządowa firma jest im winna 290 mln zł.