Nad dublującymi się przepisami nie panują już ani rząd, ani marszałek Sejmu. Nie panują też sami autorzy, którym wydaje się, że jak napiszą ustawę, to będą mieli rację. Dziś piszemy o nowelizacji prawa o księgach wieczystych. Niby mała rzecz, ale dorobiła się już czterech projektów na uzdrowienie. Z ustawą o planach zagospodarowania przestrzennego to samo. Co innego rząd, co innego posłowie, i to wcale nie ci z opozycji. Gdyby uchwalono i jeden, i drugi projekt, plany zagospodarowania przestrzennego w ogóle przestałyby powstawać. Do tej pory walczyliśmy ze złym prawem. Teraz wypowiadamy wojnę dublującym się ustawom.