Starosta, kierując kierowcę z przekroczonym limitem punktów karnych na przymusowy egzamin na prawo jazdy, może określić jego termin.
ORZECZENIE
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że w skierowaniu na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji kierowcy można wskazać termin końcowy. Dlatego starosta, kierując na przymusowy egzamin na prawo jazdy, może określić rozsądny termin, w jakim kierowca musi go zdać. Sąd zauważył, że sankcją za niewykonanie tego obowiązku jest utrata prawa jazdy.
Gdyby uznać, że nie ma podstaw prawnych do wskazania w skierowaniu terminu, w jakim obowiązek ten trzeba spełnić, nałożenie sankcji byłoby praktycznie niemożliwe. Kierowca mógłby przez cały czas zasłaniać się, że jeszcze nie przystąpił do egzaminu, i odsuwać ewentualną utratę prawa do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Orzeczenie sądu zapadło w sprawie kierowcy, który przekroczył limit punktów karnych. W takim przypadku zgodnie z prawem o ruchu drogowym policja wnioskuje o przeprowadzenie kontrolnego sprawdzenia kwalifikacji do kierowania pojazdem. Skierowanie wydaje starosta. W tym konkretnym przypadku sporna okazała się treść decyzji.
Starosta oprócz wskazania, w jakiej kategorii prawa jazdy ma odbyć się egzamin, określił też termin końcowy, w jakim ma się on odbyć.
Kierowca odwołał się, ale samorządowe kolegium odwoławcze nie zmieniło decyzji. Rację skarżącemu przyznał za to wojewódzki sąd administracyjny, który stwierdził nieważność decyzji obu instancji. Jego zdaniem nie ma podstawy prawnej do określania końcowego terminu egzaminu. W ocenie WSA w razie niepoddania się obowiązkowi złożenia egzaminu starosta wydaje decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Ponieważ przepisy nie precyzują, po jakim czasie od skierowania na egzamin starosta ma zastosować tę sankcję, należy, zdaniem sądu, oceniać to indywidualnie.
Sąd kasacyjny uchylił to orzeczenie, a ponieważ spór w sprawie dotyczył tylko prawa, oddalił skargę kierowcy.
Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt I OSK 1002/08