Polscy i amerykańscy negocjatorzy: Andrzej Kremer i John Rood, podpisali umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. "Przekroczyliśmy Rubikon" - skomentował premier Donald Tusk. Zadowolenie z parafowania dokumentu wyrazili też prezydent Lech Kaczyński i prezydent USA George W. Bush.

Umowa musi być jeszcze podpisana na szczeblu rządowym, przejść przez parlament i być ratyfikowana przez prezydenta.

Premier Donald Tusk podkreślił, że umowa została parafowana, ponieważ Amerykanie przyjęli polskie propozycje. Jak dodał, kluczowa polska propozycja - która została przyjęta przez USA - "dotyczyła stałej obecności w Polsce rakiet Patriot".

Bazie antyrakietowej w Polsce - zgodnie z parafowaną umową - towarzyszyć ma stała baza rakiet Patriot (ale bez podania liczby rakiet) oraz wzmocnienie polsko-amerykańskiej współpracy militarnej; do roku 2012 w Polsce ma stacjonować garnizon amerykański - jak mówił Tusk - "związany z tarczą".

W umowie będzie też zapis o modernizacji polskiej armii oraz o "poważnym" zaangażowaniu militarnym Amerykanów w Polsce

Tusk powiedział, że w umowie "Amerykanie i Polacy zobowiązują się do ścisłej współpracy na wypadek zagrożenia ze strony trzeciej - militarnego i innego rodzaju".

Zapowiedział też, że przedstawi umowę w sprawie tarczy zarówno prezydentowi, jak i klubom parlamentarnym.

Pytany, ile będzie w Polsce baterii rakiet Patriot, premier odparł: "zaczynamy od jednej (baterii Patriot)". "Dziesiątki baterii, podobnie jak o wiele więcej np. samolotów F16, będzie potrzebnych, by chronić całe polskie terytorium" - dodał.

Zdaniem szefa MSZ Radosława Sikorskiego umowa jest dobra dla Polski, USA, NATO i bezpieczeństwa światowego. "Zbieramy żniwo wielomiesięcznej pracy. Nasza współpraca polityczno-wojskowa wchodzi na nowy, wyższy szczebel" - podkreślił.

Szef MSZ wyraził też nadzieję, że "niedługo" podpisze umowę w sprawie tarczy z sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice

W ocenie amerykańskiego negocjatora Johna Rooda, obie strony osiągnęły dobry wynik. "To ważny dokument dla bezpieczeństwa USA, Polski i NATO" - ocenił. Jak podkreślił, umowa przewiduje, iż Polska i USA "podniosą na wyższy poziom współpracę wojskową".

Zadowolenie z parafowania umowy wyraziła Kancelaria Prezydenta

W ocenie Michała Kamińskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, parafowanie umowy, to sukces Polaków. Jak dodał, Polacy "będą mogli czuć się bezpieczniej". Kamiński chwalił skuteczność prezydenta, który w środę apelował do rządu o zakończenie sprawy tarczy.

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki powiedział, że parafowana umowa ws. tarczy antyrakietowej to sukces dwóch rządów - Donalda Tuska i poprzedniego - Jarosława Kaczyńskiego.

W ocenie ekspertów parafowanie umowy ma wymiar "bardziej symboliczny" i nie zwalnia Polski od troski o własną obronę"

Zdaniem wydawcy magazynu "Skrzydlata Polska" Wojciecha Łuczaka, umowa nie zwalnia Polski od troski o własne niebo i potrzeby zakupu własnych baterii Patriot. W ocenie amerykanisty z Collegium Civitas dr. Bogdana Szklarskiego, umowa ma wymiar "bardziej symboliczny", ponieważ bezpieczeństwo Polski zagrożone jest w wymiarze ekonomicznym, a nie militarnym.

Niezadowolenie z parafowania umowy wyrazili samorządowcy z regionu słupskiego, gdzie ma być zainstalowana wyrzutnia z 10 pociskami przechwytującymi. "Źle się stało, że Polska zgodziła się na instalację tarczy antyrakietowej - powiedział PAP Mariusz Chmiel, wójt gminy wiejskiej Słupsk.