Służby ratunkowe dzięki systemowi będą mogły szybciej dotrzeć do osób potrzebujących natychmiastowej pomocy. Zgodnie z nowymi przepisami operatorzy telefoniczni muszą przekazywać dane niezbędne do identyfikacji dzwoniących. System lokalizacji umożliwi wyłapywanie i karanie osób dokonujących fałszywych zgłoszeń telefonicznych.
Osoba zaginiona w górach, zraniona i potrzebująca pomocy, która nie potrafi określić swojego położenia szybciej otrzyma pomoc. Dziś wchodzi w życie nowelizacja ustawy z 11 stycznia 2008 r. Prawo telekomunikacyjne oraz ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz.U. nr 17, poz. 101). Nowe przepisy nakładają na Urząd Komunikacji Elektronicznej obowiązek uruchomienia specjalnej platformy lokalizacyjno-informacyjnej wraz z centralną bazą danych abonentów. Jak się dowiedzieliśmy, jest ona jednak dopiero tworzona. System numeru alarmowego, który działa obecnie, jest tymczasowy. Dzięki niemu osoba dzwoniąca pod numer 112 i wzywająca pomocy zostanie zarówno zlokalizowana, jak i zidentyfikowana. Pozwoli to na szybkie uruchomienie odpowiednich służb ratowniczych, ale także lepszą organizację ich pracy. Nie będzie wysyłanych kilka jednostek do jednego zdarzenia, jeżeli o tym samym wypadku samochodowym poinformowało jednocześnie kilku świadków.

Rozwiązanie przejściowe

Połączenia wykonywane na numer alarmowy 112, obecnie odbierane są przez powiatowe i miejskie stanowiska kierowania Straży Pożarnej - w przypadku telefonów stacjonarnych. Natomiast osoby dzwoniące z telefonów komórkowych uzyskują połączenie z komendą powiatową Policji.
- Dzwoniąc na numer 112, wyświetlany jest numer dzwoniącego. Wówczas osoba, która odbiera telefon za pośrednictwem specjalnej aplikacji internetowej udostępnionej przez operatorów telefonicznych, może dowiedzieć się, gdzie się znajduje osoba wzywająca pomocy - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego. Tłumaczy, że do sprawdzenia lokalizacji danej osoby za pośrednictwem systemu internetowego udostępnionego przez operatorów potrzebny jest specjalny kod, który trzeba wpisać, aby móc skorzystać z aplikacji.
- To jest jednak rozwiązanie przejściowe. Docelowo ma powstać platforma lokalizacyjna, która będzie obsługiwała cały system - zaznacza Małgorzata Woźniak.
Stołeczna policja miesięcznie otrzymuje około 80 tys. zgłoszeń. Wśród nich są też fałszywe zawiadomienia.
- System lokalizacji umożliwi na szczęście wyłapywanie i karanie osób, które dokonują fałszywych zgłoszeń - mówi Marcin Szyndler, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. W niektórych miejscach można ustalić lokalizację dzwoniącego z telefonu komórkowego z dokładnością od kilku do kilkudziesięciu metrów. W przypadku terenu otwartego, gdzie są rzadko rozmieszczone przekaźniki, dokładność położenia takiej osoby jest do kilku kilometrów.

Prace trwają

Prace nad uruchomieniem platformy lokalizacyjno-informacyjnej wraz z centralną bazą danych ciągle trwają.
- Przedsięwzięcie jest realizowane na podstawie przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Dla zamówienia na budowę platformy lokalizacyjnej przyjęto tryb tzw. dialogu konkurencyjnego. Obecnie kończony jest etap rozpatrywania wniosków o dopuszczenie do udziału w dialogu przetargowym - mówi Anna Lewandowska z Biura Prasowego Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Dodaje, że platforma lokalizacyjno-informacyjna wraz z centralną bazą danych będzie uruchomiona w I półroczu 2009 roku. Umożliwi to szybszą niż obecnie lokalizację i identyfikację osoby dzwoniącej pod 112.
W ramach platformy będą zgromadzone dane o abonentach i użytkownikach usług telefonicznych oraz informacje o lokalizacji zakończeń sieci stacjonarnych. Dane te będą udostępniane służbom ratowniczym w momencie, gdy ktoś będzie potrzebował pomocy.
Zgodnie z nowymi przepisami operatorzy telefoniczni mają teraz obowiązek wprowadzać informacje o abonentach do centralnej bazy danych, której jeszcze nie ma. Będą oni musieli także aktualizować informacje i dane o abonentach w ciągu 24 godzin od momentu zmiany tych informacji. Baza danych będzie aktualizowana raz w miesiącu.

Zobowiązania względem UE

Grzegorz Schetyna, minister spraw wewnętrznych i administracji, poinformował już Komisję Europejską o pomyślnym zakończeniu z dniem 30 czerwca 2008 r. wdrożenia usługi lokalizującej osoby dzwoniącej na europejski numer alarmowy 112 na terenie Polski. Dotychczasowy brak funkcjonowania lokalizacji osoby dzwoniącej pod numer 112, był głównym powodem postępowania Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko w Polsce. Jednak starania MSWiA opłaciły się - KE zamknęła postępowanie przeciwko Polsce.
Profesor Stanisław Piątek z Uniwersytetu Warszawskiego mówi, że zapewnienie lokalizacji osób dzwoniących pod numer 112 jest dopiero pierwszym krokiem w dostosowywaniu się do unijnych wymagań.
- W przyszłości czeka nas wprowadzenie usługi eCall i numeru e112. Jeżeli dojdzie do wypadku samochodowego, specjalny system natychmiast wyśle informację o zdarzeniu i jego lokalizacji służbom ratowniczym - tłumaczy prof. Stanisław Piątek.
Możliwości systemu alarmowego 112 / DGP
Dzwoniąc pod alarmowy numer 112, będziemy niezwłocznie zlokalizowani. Ratownicy dotrą do wzywającego pomocy, nawet gdy nie poda on swojego położenia. Operatorzy mają już możliwości techniczne, by ustalić lokalizację. / ST