Wygląda na to, że "nie" dla Traktatu Lizbońskiego zdecydowanie przeważa nad "tak" - podała dziś irlandzka publiczna sieć radiowo-telewizyjna RTE, przewidując, że zwolennicy traktatu mogą zwyciężyć jedynie w sześciu z 43 okręgów wyborczych.

Irlandzki minister ds. europejskich Dick Roche powiedział, że sprawa "nie przedstawia się dobrze" dla obozu zwolenników Traktatu Lizbońskiego.

Irlandia jest jedynym z 27 państw Unii, gdzie o losie traktatu musiało zadecydować referendum. Traktat Lizboński, który ma usprawnić proces decyzyjny w unijnych instytucjach, może wejść w życie jedynie pod warunkiem, że zaakceptują go wszystkie państwa członkowskie.

Zdaniem obserwatorów z ramienia irlandzkich partii wyniki referendum uzyskane w stolicy kraju Dublinie wskazują na prowadzenie przeciwników traktatu.

Według nich wyniki w pięciu okręgach wyborczych w Dublinie wskazują, że obóz "nie" przoduje, w trzech okręgach panuje równowaga, a w jednym zwyciężają zwolennicy Traktatu Lizbońskiego.

Dublin to mniej więcej jedna czwarta irlandzkiego elektoratu.

Poseł rządzącej w Irlandii Partii Republikańskiej (Fianna Fail) Michael Mulcahy powiedział dziś, że jest prawie pewne, iż Traktat Lizboński został odrzucony.

"To będzie duży szok dla biurokratów w Brukseli, ale nie myślę, żeby odrzuceniem traktatu przejęli się zwykli obywatele" Unii Europejskiej - dodał Mulcahy.

Według państwowej telewizji irlandzkiej RTE, głosowanie na "nie" miało miejsce w wielu regionach wiejskich oraz w miastach, wśród elektoratu robotniczego.

Przedstawiciele klasy średniej w mniejszym stopniu niż oczekiwano poparli Traktat Lizboński - podała RTE.

Traktat Lizboński może wejść w życie pod warunkiem, że zaakceptuje go każde państwo członkowskie

Wczoraj Irlandczycy faktycznie głosowali za lub przeciwko 28. Poprawce do Konstytucji w sprawie Traktatu Lizbońskiego. W Irlandii poprawkę do konstytucji można wnosić jedynie, gdy zostanie one przyjęta w referendum. Jeśli większość głosujących opowie się za poprawką, zostanie ona podpisana przez panią prezydent Mary McAleese i nabierze mocy prawnej.

Traktat Lizboński może wejść w życie jedynie pod warunkiem, że zaakceptuje go każde państwo członkowskie. Oznacza to, że jeśli Irlandczycy, stanowiący niespełna 1 proc. populacji UE, zagłosują na "nie", mogą udaremnić projekt, którego podstawowym założeniem jest usprawnienie procesu decyzyjnego w unijnych instytucjach, przez to ułatwienie funkcjonowania szybko rozszerzającej się UE.

Od 1972 roku, kiedy przyjęto pierwszą poprawkę ws. przystąpienia do Wspólnot Europejskich, Irlandczycy w referendach przyjęli 21 poprawek do konstytucji; z kolei od roku 1959 odrzucili ich siedem.

Czwartkowe referendum w Irlandii odbywało się w 43 okręgach wyborczych. Do udziału w nim uprawnionych było nieco ponad 3 miliony obywateli, którzy ukończyli co najmniej 18 lat. Irlandia liczy 4,24 mln mieszkańców.