W zorganizowanym przez Financial Times rankingu na najbardziej innowacyjną kancelarię prawniczą kancelaria Allen & Overy zajęła pierwsze miejsce.

Badanie obejmowało nie tylko działalność w zakresie usług prawniczych, ale wszelkie możliwe aspekty działania firmy prawniczej. Co to oznacza, że kancelaria jest innowacyjna?
Guy Beringer: Z obserwacji wynika, że firmy prawnicze to przedsiębiorstwa działające w kontekście transgranicznym. Innowacyjność w tym aspekcie oznacza nowe podejście do zarządzania kancelarią, szkolenia pracowników czy też stosowania zaawansowanej technologii w zakresie sposobu świadczenia pomocy prawnej. To także innowacyjny system motywowania pracowników, pozyskiwania klientów oraz działalności pro bono. Innowacyjne technologie umożliwiają również prezentowanie polityki i strategii firmy jej klientom oraz opinii publicznej.
Jaki jest główny obszar prowadzonej praktyki, gdzie osiągacie sukcesy?
GB: Sprawy, jakimi się zajmujemy, to głównie fuzje i przejęcia oraz finansowanie inwestycji. W 2007 roku doradzaliśmy przy pierwszej w Anglii publicznej sekurytyzacji aktywów klubu piłkarskiego o wartości 260 mln funtów. Przychody z sekurytyzacji zostały przeznaczone na refinansowanie kredytu zaciągniętego na budowę nowego stadionu.
Obligacje wyemitowane przez Arsenal Securities Ltd, spółkę celową, osiągnęły najwyższy rating AAA i to w dodatku w grupie aktywów, która nie cieszy się dobrą renomą na rynkach finansowych. Pracowaliśmy też przy największym w Wielkiej Brytanii zakupie, gdzie reprezentowana przez Allen & Overy firma, konsorcjum Macquarie, wygrała konkurs ofert i nabyła od niemieckiej Grupy RWE za kwotę 8 miliardów funtów akcje Thames Water Holding Plc., największego w Zjednoczonym Królestwie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego.
Otwieracie państwo nowe biura w różnych rejonach świata. Jak wygląda obsługa tak zróżnicowanych klientów?
G.B.: W ostatnich miesiącach otworzyliśmy biura, w Düsseldorfie, Mannheim oraz Rijadzie. Obserwujemy dynamiczny rozwój w ramach światowych rynków finansowych. Od prawie trzydziestu lat mamy biuro w Dubaju. Rozwijamy się także w Chinach. Mamy biura w Szanghaju i Hongkongu. Prowadzenie praktyki w tamtych rejonach jest bardzo trudne i specyficzne, co związane jest nie tylko ze znajomością lokalnych przepisów, ale również zasad prowadzenia biznesu, które niekiedy są zasadami niepisanymi.
Jak oceniają panowie sytuację, w której minister sprawiedliwości, czyli politycy, a także rząd mają duży wpływ na działalność prawników?
G.B.: Komisja Europejska stara się usunąć pewne ograniczenia związane z wykonywaniem zawodów prawniczych. Ponadto, w pewnych krajach nadal występują pewne blokady informacyjne, które utrudniają obywatelom znalezienie właściwego prawnika. Niektóre ograniczenia w swobodzie wykonywania zawodu prawnika są nieodzowne. Przykładem mogą być przepisy związane z zapobieganiem przestępstwom, takim jak pranie brudnych pieniędzy, terroryzm czy korupcja. Muszą one jednak gwarantować bezpieczeństwo klientom kancelarii prawnych, jak również utrzymać szczególną relację prawnika z klientem, opartą na zaufaniu. Konstruowanie ograniczeń prowadzenia działalności powinno odbywać się przy udziale przedstawicieli zawodów prawniczych.
A. Pędzich: Wydaje się, że tego właśnie brakuje jeszcze w naszym kraju - rzeczowego dialogu pomiędzy prawnikami a przestawicielami rządu. Nasza kancelaria jest gotowa do dyskusji na temat przyszłości i formy wykonywania zawodu prawnika.
Jak odnosi się pan do wprowadzanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmian w prawie regulującym wykonywanie zawodów prawniczych?
A. Pędzich: Wszelkie zmiany ingerujące w materię tak skomplikowaną jak relacja prawnika z klientem oraz sposób wykonywania przez prawnika zawodu powinny być przedmiotem otwartej dyskusji i uzgodnień z przedstawicielami korporacji zawodowych i kancelarii.
Kancelarie międzynarodowe przykładają coraz większą wagę do swojej roli społecznej. Czy te doświadczenia mogą zostać przeniesione na grunt polski?
A. Pędzich: Powiem więcej, wymagają tego od nas sami prawnicy, a my jako kancelaria jesteśmy otwarci na umożliwienie im realizowania się w obszarze działalności społecznej.
Czy aktywność kancelarii w zakresie świadczenia pomocy prawnej pro bono jest adresowana do osób niezamożnych czy też do różnego rodzaju firm i instytucji?
G.B.: Zarówno jednych, jak i drugich. Nasza działalność charytatywna przyjmuje różne oblicza: udzielamy darmowych porad prawnych, wspieramy finansowo starannie przez nas wybrane instytucje oraz angażujemy się społecznie. Przykładowo, ostatnio doradzaliśmy przy tworzeniu organizacji charytatywnych w różnych jurysdykcjach. Zachęcamy naszych prawników do osobistego zaangażowania w każdy rodzaj działalności społecznej.
Jak pan ocenia przygotowanie zawodowe polskich prawników w stosunku do prawników zagranicznych?
A. Pędzich: Kwalifikacje polskich prawników są bardzo wysokie. Jeśli dodamy do tego praktyczne doświadczenie zdobyte w trakcie pracy w zagranicznych firmach prawniczych, to wynik jest doskonały.
Rozmawiały:
KATARZYNA ŻACZKIEWICZ-ZBORSKA, KATARZYNA RYCHTER
Guy Beringer, partner zarządzający Allen & Overy LLP w Londynie / DGP
Arkadiusz Pędzich, partner w polskim biurze międzynarodowej kancelarii Allen & Overy / DGP