Resort sprawiedliwości chce usunąć z kodeksu karnego zbrodnię zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i podwyższyć górną granicę grzywny.
Zmiana prawa
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało duży projekt zmian w kodeksie karnym (Dz.U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 ze zm.), który przewiduje m.in. uchylenie typu kwalifikowanego zabójstwa: ze szczególnym okrucieństwem, w związku z wzięciem zakładnika czy zgwałceniem. Dzisiaj grozi za nie 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Po zmianach przepisy k.k. będą mówiły tylko o zwykłym zabójstwie, a sąd będzie mógł ukarać jego sprawcę karą od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat karą dożywocia. Zdaniem prof. Mariana Filara z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zmiana ta jest potrzebna, bo nie ogranicza sądu i umożliwia wymierzenie kary z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Podobnego zdania jest prof. Andrzej Zoll, były rzecznik praw obywatelskich.
- Nowe przepisy usuwają nadmierną kazuistykę. Dzięki nim sąd będzie miał większą elastyczność przy wymierzaniu kary. Będzie mógł również wymierzyć karę pozbawienia wolności tak samo surową jak dzisiaj - tłumaczy prof. Andrzej Zoll.
Zmienią się również przepisy dotyczące obrony koniecznej. Karze ma nie podlegać sprawca, który przekroczy granice obrony koniecznej w wyniku strachu lub wzburzenia.
Dzięki zmianom już na etapie postępowania przygotowawczego prokurator będzie mógł odmówić wszczęcia postępowania. Dzisiaj konieczny do tego jest wyrok sądu.
Zdaniem prof. Mariana Filara nowy przepis nie będzie stosowany.
- Żaden prokurator w Polsce, który będzie miał do czynienia z obroną konieczną, nie umorzy postępowania. Przerzuci tę odpowiedzialność na sąd - tłumaczy prof. Filar.
Podwyższona zostanie również kara grzywny z obecnych 360 do 540 stawek dziennych. Koszty ubezpieczenia pracownika skierowanego do pracy w ramach kary ograniczenia wolności będzie ponosił Skarb Państwa.