12 listopada rzecznik generalny TSUE uznał w opinii, że pogłębienie się ogólnych nieprawidłowości dotyczących niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce nie uzasadnia automatycznej odmowy wykonania wszystkich ENA wydanych w tym państwie UE.
Zdaniem rzecznika generalnego systemowe lub ogólne nieprawidłowości, jakie można było stwierdzić w odniesieniu do niezależności polskich sądów, nie pozbawiają ich charakteru organów sądowych. "Sądy pozostają organami sądowymi, mimo że niezawisłość sądownictwa została zagrożona" - wskazał.
Rzecznik generalny zaznaczył też, że nawet jeśli zagrożenie dla niezależności polskich sądów mogło się zwiększyć, nie można zawieszać z góry i automatycznie wszystkich ENA wydawanych przez te sądy.
Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku TSUE w sprawie. Trybunał może się z nią zgodzić i zwykle się tak dzieje, może też jednak wydać inny wyrok.
Sprawa dotyczy holenderskiej prokuratury, która zwrócił się do sądu rejonowego w Amsterdamie o wykonanie dwóch europejskich nakazów aresztowania wydanych przez dwa polskie sądy. Sąd w Amsterdamie zwrócił się z kolei do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi obu spraw w związku z "pogłębieniem się (...) nieprawidłowości dotyczących polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Sąd holenderski przekonywał, że zmiany przepisów prawa, jakie zaszły w Polsce w ciągu ostatnich miesięcy, są "tak istotne, że nie gwarantują żadnej osobie oskarżonej przed sądami tego państwa członkowskiego prawa dostępu do niezawisłego sądu". Dlatego argumentował, że może odmówić wykonania europejskiego nakazu aresztowania.
W wydanej 12 listopada opinii rzecznik generalny przypomniał, że współpraca sądowa w sprawach karnych opiera się na zasadach wzajemnego uznawania i wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi oraz że odmowa wykonania ENA jest wyjątkową reakcją, która powinna odpowiadać wyjątkowym okolicznościom.
Rzecznik uznał, że nie może ona prowadzić do nałożenia obowiązku automatycznej odmowy wykonania każdego ENA.
W opinii przypomniał też o wyroku TSUE z lipca 2018 r., dotyczącym ekstradycji z Irlandii Polaka poszukiwanego przez polską prokuraturę w związku z zarzutami w sprawie przemytu narkotyków.
Zdaniem rzecznika zgodnie z tym wyrokiem sąd powinien ustalić w pierwszej kolejności, że istnieje rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa do rzetelnego procesu ze względu na nieprawidłowości dotyczące niezawisłości organów sądowych państwa wydającego nakaz.
Na drugim etapie sąd powinien zweryfikować w konkretny sposób, czy istnieją poważne i uzasadnione podstawy, aby sądzić, że w przypadku przekazania osoby, której dotyczy wniosek, może zostać naruszone prawo do rzetelnego procesu. Trybunał - jak podkreślił rzecznik - w tym wyroku wykluczył zatem możliwość, aby wykonujący nakaz sąd z góry i automatycznie mógł odmówić wykonania wszelkich ENA wydanych przez polskie sądy.
Zdaniem rzecznika generalnego odmowa wykonania wszystkich ENA wydanych przez dane państwo członkowskie, przy pominięciu drugiego etapu tej procedury, prawdopodobnie doprowadziłaby do bezkarności sprawców wielu przestępstw i mogłaby naruszyć prawa ofiar przestępstw.
"(Taka odmowa) mogłaby ponadto zostać zrozumiana jako dezawuowanie pracy zawodowej wszystkich polskich sędziów, którzy starają się wykorzystywać mechanizmy współpracy sądowej" - stwierdził.
Rzecznik orzekł ponadto, że sąd w Amsterdamie powinien niezwykle rygorystycznie zbadać okoliczności wydania ENA, którego wykonania dotyczy złożony do niego wniosek. Wskazał jednocześnie, że wydaje się, iż sąd ten nie znalazł w tych sprawach podstaw do odmowy wykonania ENA.
Rzecznik generalny uznał też za nieistotne w sprawie to, czy pogłębienie się systemowych lub ogólnych nieprawidłowości w zakresie niezawisłości sądów wydającego nakaz państwa członkowskiego nastąpiło przed wydaniem ENA czy po jego wydaniu.
"Decydujące znaczenie ma to, czy wydający nakaz organ sądowy (który ma rozstrzygać o losie osoby, której dotyczy wniosek o przekazanie, po jej przekazaniu) zachowuje niezawisłość w zakresie decydowania o sytuacji tej osoby bez ingerencji z zewnątrz, gróźb lub nacisków. Oczywiście ryzyko naruszenia prawa podstawowego do rzetelnego procesu jest mniejsze, jeżeli ENA został wydany w celu wykonania kary pozbawienia wolności wymierzonej osobie, której dotyczy wniosek o przekazanie, w czasie, kiedy nie istniały wątpliwości co do niezawisłości sądu karnego, który wydał wyrok" - podsumował w wydanej w listopadzie opinii.