Parlament Europejski zatwierdził we wtorek nowe przepisy, które pozwolą grupom konsumentów łączyć siły i zbiorowo bronić swych praw w UE. Zmiana systemu to konsekwencja m.in. skandalu emisyjnego Volkswagena, przez który ucierpiały miliony osób.

Nowe regulacje wprowadzają ujednolicony model powództw przedstawicielskich we wszystkich państwach członkowskich. Parlament Europejski podkreślił, że zapewni on prawidłową ochronę konsumentów przed szkodami zbiorowymi, a przy tym zawiera zabezpieczenia, które pozwolą unikać nadużywania drogi sądowej.

Projekt przepisów został przedstawiony przez Komisję Europejską w kwietniu 2018 r. jako część tzw. nowego ładu dla konsumentów. Był on odpowiedzią na skandale związane z naruszeniami praw konsumentów przez wielkie korporacje.

W samych tylko Niemczech 470 tys. osób uważa, że poniosły straty w związku z aferą z 2015 roku, kiedy okazało się w autach koncernu Volkswagen (a więc oprócz Volkswagenów także w samochodach marek Audi, Seat i Skoda) instalowano oprogramowanie, które fałszowało wyniki badań emisji spalin. W efekcie ujawnienia tej informacji samochody, których to dotyczyło, straciły na wartości.

Sprawa z pozwu zbiorowego w tym kraju nadal się toczy. Sąd, przed którym klienci VW są reprezentowani przez Federację Niemieckich Organizacji Konsumenckich (vzbv), nie przyzna jednak żadnych odszkodowań. Celem zbiorowego pozwu w procedurze tzw. pozwu wzorcowego (Musterfeststellungsklage) jest ustalenie, czy właściciele aut będą mogli w ogóle indywidualnie dochodzić ewentualnego wyrównania strat.

W niektórych państwach członkowskich konsumenci nie mogą liczyć nawet na taką możliwość. W Polsce odpowiednie przepisy wprawdzie istnieją, ale procedury sądowe są trudne i w efekcie rzadko przynoszą efekt. W 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie o niedopuszczeniu pozwu zbiorowego przeciwko Volkswagenowi AG z siedzibą w Wolfsburgu w Niemczech do merytorycznego rozpatrzenia. Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Spółki Grupy Volkswagen AG działa jednak dalej i zachęca na swojej stronie do zgłaszania się do prokuratury pokrzywdzonych w "dieselgate".

Przepisy, które zostały przegłosowane przez europarlament, przewidują, że wszystkie państwa członkowskie muszą wprowadzić przynajmniej jeden mechanizm, dzięki któremu upoważnione podmioty będą mogły wszczynać postępowania sądowe. Ich celem będzie mogło być uzyskanie nakazu sądowego, dotyczącego np. zaprzestania albo zakazania szkodliwych praktyk lub zaspokojenia roszczeń (odszkodowanie).

Europejski model powództw zbiorowych ma być inny niż ten znany ze Stanów Zjednoczonych. Upoważnionymi podmiotami, które będą mogły wystąpić na drogę sądową, mają być np. organizacje konsumenckie. Kancelarie prawne nie będą mogły tego robić.

Aby sprawa mogła mieć międzynarodowy wymiar, konieczne będzie spełnienie odpowiednich kryteriów. Organizacje będą musiały dowieść swojej ugruntowanej pozycji oraz udokumentować działalność publiczną. Konieczne będzie też wykazanie, że organizacja jest niekomercyjna. W przypadku krajowych spraw sądowych podmioty te będą musiały spełnić kryteria określone w prawie danego państwa.

Przepisy unijne wprowadzają także zabezpieczenia przeciwko nadużywaniu drogi sądowej dzięki zastosowaniu zasady "przegrywający płaci". Zgodnie z nią strona przegrywająca sprawę sądową pokrywa koszty sądowe poniesione przez stronę wygrywającą.

"W nowej dyrektywie udało nam się znaleźć równowagę między lepszą ochroną konsumentów a zapewnieniem przedsiębiorstwom potrzebnej im pewności prawnej. W czasie, gdy Europa poddawana jest ciężkiej próbie, UE pokazała, że może zarówno dostosować się do nowej rzeczywistości, jak i chronić swoich obywateli i zaoferować im nowe konkretne prawa w odpowiedzi na globalizację i zagrożenia, które niesie" - podkreślił w komunikacie sprawozdawca tego projektu, francuski europoseł Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Geoffroy Didier.

Powództwa przedstawicielskie będzie można wytaczać wobec przedsiębiorców w sytuacjach, gdy istnieje podejrzenie naruszenia przez nich prawa UE w takich dziedzinach jak ochrona danych, turystyka i podróże, usługi finansowe, energia i telekomunikacja.

Dyrektywa dotyczy także naruszeń, których zaprzestano przed wytoczeniem powództwa przedstawicielskiego – może bowiem istnieć potrzeba zakazania odnośnych praktyk, aby zapobiec ich powtarzaniu się.

Dyrektywa wejdzie w życie 20. dnia po jej opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Państwa członkowskie będą miały 24 miesiące, by przenieść ją do prawa krajowego, a następnie 6 miesięcy na rozpoczęcie jej stosowania. Nowe przepisy będą miały zastosowanie do powództw przedstawicielskich wytoczonych w dniu rozpoczęcia ich stosowania lub po tym terminie.