W jednej warszawskich kawiarni internetowych odmówiono wydrukowania plakatu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Dlaczego? Pracownik stwierdził, że to, co dzieje się na ulicach jest „niezgodne z jego światopoglądem”.

Jak wyglądała sytuacja, do której doszło w kawiarni internetowej oferującej również usługi z zakresu druku i ksero?

- Przyszedłem do punktu z kilkoma plikami zapisanymi na pendrive. Sprzedawca jednak zaakceptował tylko te, które nie były związane ze Strajkiem Kobiet. Plakatu niezawierającego żadnych wulgaryzmów, przedstawiającego jedynie profil kobiety z czerwoną błyskawicą i napisem „Strajk Kobiet” już nie wydrukował. Jak stwierdził, plakat był niezgodny z jego światopoglądem – informuje nas czytelnik, który prosi o anonimowość.

Zadzwoniliśmy do kawiarni internetowej, w której doszło do odmowy wydrukowania plakatu (na prośbę czytelnika nie podajemy adresu i nazwy miejsca). Pracownik kafejki potwierdził, że faktycznie taka sytuacja miała miejsce.

- Nie chcę uczestniczyć w jakikolwiek sposób w tym, co dzieje się aktualnie na ulicach, dlatego odmówiłem wydruku. Manifestacje, do których dochodzi, w mojej opinii są zwykłymi rozróbami i podczas nich niszczone jest mienie - powiedział nam pracownik.

Co mogą zrobić osoby, którym odmawia się wykonania prostej usługi, dotyczącej tylko wydrukowania plakatu? O sprawę zapytaliśmy adwokatkę prowadzącą głośną sprawę przeciwko łódzkiemu drukarzowi, który odmówił wydrukowania treści zleconych przez organizację walczącą o prawa osób LGBT.

- Można rozpocząć bardzo ciekawą ścieżkę legislacyjną i zgłosić sprawę na policję. Prawdopodobnie odmówione zostanie wszczęcie postępowania ze względu na brak podstawy prawnej (przepis art. 138 Kodeksu wykroczeń za niezgodny z Konstytucją RP uchylony został po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, syng. akt: K 16/17 – przyp. red.). Niemniej, można następnie złożyć zażalenie i sprawdzić, co powie na ten temat sąd – tłumaczy adwokat Karolina Gierdal.

Obowiązujący art. 138 Kodeksu wykroczeń do momentu publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego uchylającego go, miał następujące brzmienie: „kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny”.

Jak twierdzi adw. Gierdal, przepis ten miał wyraźny charakter antydyskryminacyjny, na co zwracał uwagę rozpatrujący również sprawę drukarza Sąd Najwyższy, zanim została ona skierowana przez Zbigniewa Ziobrę do Trybunału Konstytucyjnego.

- Warto zwrócić uwagę, że drukarze nie mają klauzuli sumienia. To co mieli kiedyś, to uzasadniona odmowa świadczenia usługi. Jednak jak zaznaczył Sąd Najwyższy, taka odmowa nie może mieć charakteru dyskryminacyjnego – zaznacza ekspertka.

Przypomnijmy, że w sprawie łódzkiego drukarza, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, wyrok został wznowiony a postępowanie umorzone. Walka jednak toczy się dalej.

Pełnomocniczka twierdzi, że do wznowienia postępowania nie powinno w ogóle dojść, gdyż wyrok wydany został przez wadliwie wybrany Trybunał Konstytucyjny i przepis usunięty z Kodeksu wykroczeń nadal obowiązuje. Na taki sam argument powołuje się chociażby Helsińska Fundacja Praw Człowieka, w oświadczeniu dotyczącym ostatnie wyroku TK zakazującego aborcji z przyczyn embriopatologicznych.

Zgodnie z wyrokiem Trybunał Konstytucyjnego w sprawie drukarza, osoba, która nie zgadza się z odmową wykonania usługi, może złożyć powództwo o naruszenie dóbr osobistych. Ścieżka ta wymaga jednak wniesienia opłaty sądowej w wysokości 600 zł oraz dodatkowej opłaty wynikającej z tego, jakiego zadośćuczynienia w takim postępowaniu dana osoba żąda.