- Przyjęcie ustawy bez poprawek. Jako pierwszy będzie głosowany w Senacie wniosek o przyjęcie ustawy w brzmieniu sejmowym i z taką propozycją zamierza wystąpić lewica. – Jesteśmy za tym, by przeszła bez poprawek i od razu trafiła do prezydenta. Zmiany w ustawie mogą spowodować, że wróci do Sejmu i PiS będzie chciał zmienić jej zapisy na gorsze – mówi Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy. Ten scenariusz jest możliwy, jeśli wniosek poprze część senatorów PO i PiS. W normalnych okolicznościach byłaby to najlepsza opcja dla PiS, bo ustawa z Senatu trafiłaby od razu do podpisu prezydenta. Ale nie w tym przypadku. – To wprowadza nas potencjalnie w scenariusz prezydenckiego weta, którego możemy nie być w stanie przegłosować w Sejmie, lub odesłania ustawy do TK, gdzie sprawa może przyschnąć na długi czas – tłumaczy jeden z polityków PiS. – Wszystko jest w art. 122 konstytucji – kwituje krótko zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Wszystko, czyli weto, podpis pod ustawą lub jej zaskarżenie. W Pałacu trwają konsultacje, prezydent spotykał się z zainteresowanymi środowiskami, przede wszystkim rolnikami. Już wcześniej w trakcie dożynek zapewniał, że podejmując decyzję będzie miał na względzie byt rolnika, co może sugerować, że w tym wariancie wydarzeń zastopowanie ustawy byłoby bardzo prawdopodobne.
- Weto Senatu. Wariant ten zakłada uchwałę izby wyższej o odrzuceniu ustawy w całości, z powołaniem na wadliwy tryb procedowania w Sejmie i niektóre jej zapisy. Taki wniosek będzie głosowany jako drugi. Równolegle senatorowie opozycji zaproponowaliby własny projekt. – Rozważamy taki wariant, to w końcu ustawa PiS – potwierdza jeden z opozycyjnych senatorów. Taki scenariusz również wpędza PiS w kłopoty. – Jeżeli KO zmieni front i poprze weto Senatu, to możemy mieć problem z jego odrzuceniem, bo nasi koalicjanci nie muszą głosować w tej sprawie razem z PiS, umowa koalicyjna wcale ich do tego nie zobowiązuje – zwraca uwagę nasz rozmówca ze Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem w takiej sytuacji ustawa futerkowa mogłaby skończyć podobnie jak ta zakładająca podwyżki dla polityków – po wyjściu z Senatu Sejm nie podjąłby dalszych prac. Decyzje, czy taki wariant zostanie wprowadzony w życie, mają zapaść do końca tygodnia. Korekta ustawy. Najbardziej prawdopodobny jest wariant z dużą liczbą poprawek, do których odniesie się potem Sejm. Co do zakazu hodowli zwierząt futerkowych, to liczba jego przeciwników w Senacie jest znikoma. Dyskusja dotyczy głównie tego, jaki zaproponować branży okres przejściowy oraz jakie odszkodowania. W tym kierunku idą nawet propozycje PSL. W wersji sejmowej vacatio legis wynosi 12 miesięcy. Inaczej jest w sprawie ograniczenia uboju rytualnego. Tu rozważane jest zarówno odrzucenie propozycji Sejmu, wprowadzenia zakazu takiego uboju poza przypadkami wspólnot religijnych w Polsce, lub korekta propozycji sejmowej i wprowadzanie długich okresów przejściowych (w wersji sejmowej to tylko miesiąc) oraz odszkodowań. Za odrzuceniem pomysłów Sejmu jest PSL, w KO ta kwestia dzieli senatorów. W PiS także są sceptycy. – Z ubojem rytualnym jest pół na pół, trudno na dziś przewidzieć, co się stanie. Pytanie też, co potem wydarzy się w Sejmie. Bo przy takich poprawkach mogą się pojawić zmienne koalicje przy głosowaniach – przyznaje polityk PiS.Oprócz tych kwestii jest jeszcze wiele innych, które budzą kontrowersje, np. możliwość wchodzenia na posesję obrońców zwierząt, zakazu trzymania psów na łańcuchu, czy nowych propozycji jak poprawka Senatu zakładająca powszechne czipowanie psów. KO swoje stanowisko w sprawie ustawy będzie wypracowywać.