Wprowadzenie czasowego wydłużenia pracy sądów do godz. 18 w dni powszednie. To postulat rzecznika małych i średnich przedsiębiorców skierowany do ministra sprawiedliwości.
„Rzetelny i szybki proces to jedna z najważniejszych gwarancji dla prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy nie mogą czekać wielu miesięcy na rozstrzygnięcie kluczowych dla nich spraw” ‒ wskazuje w swym piśmie Adam Abramowicz.
Rzecznik proponuje zarazem, by ze względu na trwający okres urlopowy oraz wysokie temperatury wydłużenie czasu pracy weszło w życie od 1 września 2020 r. I potrwało co najmniej do końca grudnia.
Zdaniem Abramowicza teraz, jak nigdy wcześniej, sądy powinny pracować tak intensywnie, jak to możliwe. A to dlatego, że z powodu stanu epidemii przez kilka miesięcy nie odbywały się rozprawy z udziałem stron. Trwający zatem od połowy marca do końca czerwca przestój spowodował, że wiele postępowań znacznie się wydłuży. Tymczasem wielu przedsiębiorców nie może czekać ‒ gdy chodzi np. o zapłatę czy kwestie związane z restrukturyzacją.
Szkopuł w tym, że zwolennikami formalnego wydłużenia czasu pracy sądów nie są korporacje zawodów prawniczych. Wielu adwokatów i radców prawnych przekonuje, że jakkolwiek ich zawód to misja, to nie może być tak, że profesjonalny pełnomocnik pracuje codziennie po kilkanaście godzin na dobę.