Sądy krajowe działały opieszale i nie podjęły dostatecznych działań, by skłonić rodziców do współpracy przy opiece nad dzieckiem ‒ uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Skargę do ETPC wniósł mężczyzna, który przez 17 lat bezskutecznie próbował wyegzekwować przed sądami możliwość kontaktu z córką. Rozwód nastąpił wkrótce po narodzinach dziecka, a sąd przyznał ojcu prawo do kontaktu w soboty przez cztery godziny w miejscu zamieszkania dziecka i matki, w jej obecności, jak również przy udziale kurator sądowej.
Już w pierwszych miesiącach przygotowała ona raport wskazujący, że spotkania odbywają się we wrogiej atmosferze, m.in. przez obecność członków rodziny matki oraz złe traktowanie przez nią dziecka, aby kojarzyło wizyty ojca z niemiłymi doświadczeniami. Wiele spotkań w ogóle się nie odbyło.
Kurator wniosła o zmianę miejsca kontaktów i ograniczenie udziału osób trzecich, jednak sąd nie przychylił się do tej prośby.
Po trzech latach sąd na wniosek ojca nakazał matce wykonywać zarządzenie o kontaktach i ukarał ją grzywną za jego nieprzestrzeganie. Mniej więcej w tym samym czasie mężczyzna wniósł o przyznanie mu opieki. Sąd oddalił ten wniosek po roku oczekiwania na opinię biegłego. Ten wskazał, że więź między ojcem a dzieckiem została zerwana, ale możliwe, a nawet konieczne dla prawidłowego rozwoju dziewczynki jest jej przywrócenie. Nakazano więc matce i córce uczęszczanie na terapię, do czego się nie zastosowały. Ojcu przyznano jednak prawo do sześciu godzinnych spotkań poza miejscem zamieszkania dziecka, co jednak wcale nie poprawiło jego sytuacji.
Matka wciąż utrudniała kontakty byłego męża z córką mimo ponownego nałożenia przez sąd grzywny. Kilka razy musiała interweniować policja. W końcu dziecko zaczęło histerycznie reagować i nie chciało spotykać się z ojcem, który w tej sytuacji przestał przychodzić na umówione spotkania. Kolejny biegły stwierdził, że więź między ojcem a córką jest poważnie uszkodzona i zaproponował spotkania w neutralnym środowisku, np. w szkole, pod nadzorem psychologa, jednak sąd nie przychylił się do tej opinii. Uznał bowiem, że matka nie utrudnia kontaktów z dzieckiem, a ich brak wynika z decyzji ojca. Sąd II instancji uchylił to orzeczenie, stwierdzając, że negatywny stosunek dziecka do spotkań z ojcem jest spowodowany wpływem matki, a nie zaniedbaniami ze strony mężczyzny.
W następnych latach skarżący spotkał się z córką tylko kilka razy. Sąd nie nałożył też na matkę kolejnej grzywny, ograniczając się do ponownego zobowiązania jej i córki do uczestniczenia w terapii (przy okazji na ten okres ograniczono kontakty ojca z córką tylko do rozmów telefonicznych). Matka regularnie nie zjawiała się w sądzie, okazując zaświadczenia lekarskie, w których jako powód nieobecności wskazano np. „konieczność unikania stresu”. Ojciec kwestionował prawdziwość tych dokumentów, ale tylko niewielka część z nich została zbadana. Matka nie odbierała też wezwań na przesłuchania, co przyczyniało się do dalszego przedłużania postępowania. Z powodu zwolnienia lekarskiego nie przesłuchano także córki. W końcu postępowanie zostało umorzone we względu na osiągnięcie przez dziecko pełnoletności.
Przed ETPC rząd polski twierdził, że sądy działały na tyle szybko i sprawnie, na ile było to możliwe w tak delikatnej sprawie. Skarżący zaś, zdaniem rządu, nie podjął wszystkich możliwych działań, by uzyskać kontakty z córką. Ich ograniczanie wynikało zaś głównie z negatywnego nastawienia matki, na co władze krajowe nie miały wpływu. Trybunał nie podzielił jednak tej argumentacji, uznając, że Polska naruszyła prawo mężczyzny do ochrony życia rodzinnego. Wskazano, że władze nie podjęły odpowiednich działań, by skłonić rodziców do współpracy, np. poprzez skierowanie sprawy do mediatora rodzinnego. Władze nie wywiązały się więc z obowiązku zapewnienia skarżącemu należytego wsparcia w wykonywaniu jego praw rodzicielskich.
Zdaniem trybunału sam skarżący dochował zaś należytej staranności w dochodzeniu tych praw. Z tego względu skład orzekający przyznał mu 10 tys. euro tytułem zadośćuczynienia za szkody niemajątkowe oraz 2 tys. euro jako zwrot kosztów postępowania.©℗
orzecznictwo
Wyrok ETPC z 9 lipca 2020 r. w sprawie Brunner przeciw Polsce, skarga nr 71021/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia