Chodzi o kasację od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury w sprawie warszawskiego adwokata, która została oddalona jako oczywiście bezzasadna postanowieniem z dnia 9 lipca 2019 r. Jako podstawę wznowienia postępowania wnioskodawca wskazał uchybienie polegające na nienależytej obsadzie sądu i powołał się na uchwałę poszerzonego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r.
Z podjętej 23 stycznia br. uchwały trzech Izb SN - Karnej, Cywilnej i Pracy - wynikało m.in., że nienależyta obsada SN, sądów powszechnych i wojskowych występuje wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie, choć pociąga to za sobą różne skutki w zależności od szczebla sądu i dat orzeczeń.
Jak poinformował w piątek Sąd Najwyższy, postanowieniem z 30 czerwca Sąd Najwyższy zdecydował o pozostawieniu wniosku bez rozpoznania.
Sąd Najwyższy przypomniał, że głównym celem wznowienia postępowania karnego jest stworzenie możliwości wyeliminowania pomyłek sądowych mających wpływ na treść prawomocnego wyroku, a które w dużym stopniu były niezależne od sądu.
Jak wskazano, wnioskodawca powołał się na przepis Kodeksu postępowania karnego mówiący o bezwzględnej przesłance odwoławczej, jaką miała być jego zdaniem nienależyta obsada składu Sądu Najwyższego rozpoznającego w dniu 9 lipca 2019 r. jego kasację.
W komunikacie sąd podkreślił, że zgodnie z przepisami, wznowienie postępowania z powodu bezwzględnej przyczyny odwoławczej następuje jedynie z urzędu, a strona postępowania nie ma możliwości prawnych skutecznego formułowania wniosku.
"Pismo wnioskodawcy mogłoby zatem zostać potraktowane jedynie jako impuls mogący posłużyć do zainicjowania wznowienia postępowania z urzędu. Jednakże w niniejszej sprawie brak jest ku temu przesłanek. W tym miejscu Sąd Najwyższy wskazał, że Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z dnia 28 stycznia 2020 r. (sygn. akt Kpt 1/20) uznał za niedopuszczalne stosowanie art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. w rozumieniu przyjętym w powoływanej przez wnioskodawcę uchwale poszerzonego składu Sądu Najwyższego" - czytamy w komunikacie sądu.
Postanowienie z 28 stycznia stanowiło m.in., że do czasu rozstrzygnięcia wniosku marszałek Sejmu ws. sporu kompetencyjnego między Sejmem i prezydentem a Sądem Najwyższym wstrzymane jest stosowanie uchwały połączonych izb SN z 23 stycznia począwszy od dnia jej wydania.
Pod koniec kwietnia, rozpatrując ten wniosek, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że powołania sędziów są wyłączną kompetencją prezydenta, a Sąd Najwyższy nie ma nad nimi prawa nadzoru. Dzień wcześniej, orzekając w sprawie zainicjowanej wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego, TK uznał, że uchwała trzech izb Sądu Najwyższego jest niezgodna z konstytucją, Traktatem o Unii Europejskiej i Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że postanowienie Sądu Najwyższego oddalające kasację jako "oczywiście bezzasadną" nie jest orzeczeniem kończącym postępowanie karne, o jakim mowa w przepisach Kodeksu postępowania karnego w kontekście wznowienia postępowania. "Byłoby nim tylko takie postępowanie, które zakończyło się przed Sądem Najwyższym co do meritum (np. uchyleniem wyroku i uniewinnieniem obwinionego lub umorzeniem postępowania)" - wskazano.
Od postanowienia z dnia 30 czerwca 2020 r. nie przysługuje zażalenie.