Czas pandemii sprawił, że przedsiębiorcy chętniej godzą się na rozstrzyganie sporów przez internet. Jeden z sądów polubownych odnotował 10-krotnie większe zainteresowanie.
Podejmowane przez sądy powszechne próby prowadzenia rozpraw w trybie wideokonferencji napotkały liczne problemy, głównie techniczne. Inaczej jednak sytuacja wygląda w sądach polubownych. W nich sprawy nie tylko udaje się rozstrzygać w pełni przez internet, ale też ta forma zaczęła się podczas pandemii cieszyć dużo większą niż wcześniej popularnością.
– Nie jesteśmy w stanie wskazać dokładnych danych, bo nie wiemy, w ilu umowach pojawiają się zapisy na nasz sąd, ale sądząc po skali zapytań, szacujemy, że zainteresowanie wzrosło nawet 10-krotnie. Pandemia pokazała, że możliwość rozstrzygania sporów w 100 proc. przez internet, bez wychodzenia z biura czy nawet domu, jest dodatkowym atutem, poza oczywiście szybkością orzekania – zauważa Robert Szczepanek, założyciel Ultima Ratio, Sądu Polubownego działającego przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie.