Z pytaniami dotyczącymi m.in. zdalnych rozpraw oraz informatyzacji sądów RPO Adam Bodnar zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Luki prawne mogą doprowadzić do naruszenia konstytucyjnego prawa obywateli do sądu i jawnego, sprawiedliwego procesu - wskazuje RPO.

Od 16 maja i 23 maja w życie weszły normy odnoszące się do odwieszenia funkcjonowania sądów. Zgodnie z tymi przepisami stopniowo wyznaczane są rozprawy. Część z nich może odbywać się zdalnie, wiele zależy jednak od konkretnych warunków w danym sądzie

Jak poinformowano w środę na stronie RPO, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przekazał ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze analizę niektórych rozwiązań prawnych dotyczących "odmrażania" sądów powszechnych.

RPO wskazał m.in., że wciąż nierozwiązana pozostaje kwestia braku możliwości doręczania i przyjmowania korespondencji sądowej "za pośrednictwem systemu teleinformatycznego".

"Rzecznik dostrzega, że Rada Ministrów podejmowała próby uelastycznienia systemu doręczeń (komunikacji elektronicznej) w projektach praktycznie każdej kolejnej tzw. +Tarczy antykryzysowej+, mającej przeciwdziałać skutkom COVID-19. Niestety żadna z tych prób nie zakończyła się powodzeniem. Ze zrozumiałych względów jest to szczególnie niekorzystne dla obywateli w obecnym okresie epidemii" - czytamy.

RPO poprosił ministra o informację, czy obecnie prowadzone są prace nad systemem doręczeń przy wykorzystaniu technologii cyfrowych, a jeżeli tak – na jakim są etapie i w jakim okresie można oczekiwać faktycznego rozpoczęcia jego funkcjonowania.

Odnosząc się do specustawy o zwalczaniu koronawirusa z 2 marca 2020 r., która wprowadziła możliwość przeprowadzania tzw. rozpraw "odmiejscowionych" (tj. przy użyciu urządzeń umożliwiających bezpośredni przekaz na odległość, czyli wideokonferencji), RPO zwrócił uwagę, że zapis zawarty w ustawie jest "bardzo ogólny". "Rozwiązanie to niepokoi Rzecznika, ponieważ takie specjalne, wyjątkowe rozwiązania prawne, z zasady muszą być stosowane ostrożnie" - czytamy.

RPO wskazał, że taki sposób prowadzenia rozpraw miałby się stać zasadą, a rozprawa na żywo w sądzie jest możliwa wtedy, gdy nie wywoła to "nadmiernego zagrożenia dla zdrowia osób w niej uczestniczących". "Jeżeli nie można zastosować ww. rozwiązań technicznych, a rozpoznanie sprawy przewodniczący uzna za konieczne, sprawa jest rozpoznawana na posiedzeniu niejawnym – chyba że strona, odpowiednio i z wyprzedzeniem pouczona, sprzeciwi się takiemu rozwiązaniu" - podkreślił.

"RPO obawia się, że w związku z brakiem możliwości technicznych przeprowadzenia rozprawy online regułą może stać się – wbrew art. 45 ust. 1 Konstytucji – rozpoznawanie spraw cywilnych na posiedzeniach niejawnych, chyba że strony skutecznie i w krótkim terminie zdążą się temu sprzeciwić" - czytamy.

RPO zwrócił uwagę na problemy natury technicznej, m.in. kwestię, czy w przypadku wideorozprawy to na uczestniku postępowania ma ciążyć odpowiedzialność za właściwe zapewnienie prawidłowości transmisji danych. Zapytał również o zapewnienie bezpieczeństwa tak przekazywanych danych.

Bodnar wskazał ponadto, że rozprawy "odmiejscowione" – a w konsekwencji i posiedzenia niejawne w miejsce jawnych rozpraw – można przeprowadzać również w okresie roku od ustania stanu nie tylko epidemii, ale nawet zagrożenia epidemicznego.

"W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich ograniczenie prawa do jawnego rozpoznania sprawy z zachowaniem zasad proceduralnej sprawiedliwości nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia, w szczególności w konstytucyjnej zasadzie proporcjonalności ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw" - czytamy.