Jak dodał, zgromadzenie zostało przerwane z uwagi na niewybranie komisji skrutacyjnej. Osoby dwukrotnie zgłaszane, jako kandydaci na członków tej komisji nie uzyskały wymaganej większości głosów.
Piątkowe obrady zgromadzenia ogólnego SN rozpoczęły się po godz. 12 i trwały ponad dziewięć godzin. Brak wyłonienia komisji skrutacyjnej oznacza, że zgromadzenie nadal jest na wstępnym etapie prac. Zaradkiewicz, który jako osoba wyznaczona do pełnienia obowiązków I prezesa SN przewodniczy tym obradom, zapowiedział, że w sobotę od południa zgromadzenie będzie kontynuowało posiedzenie.
Z kolei sędzia Izby Karnej SN i b. rzecznik prasowy tego sądu Michał Laskowski kilkanaście minut wcześniej mówił dziennikarzom oczekującym w holu sądu, że "taki sposób prowadzenia tego zgromadzenia, kiedy przewodniczący w spokojny sposób dopuszcza wszystkich do wyrażenia swojej opinii, a potem arbitralnie nie dopuszcza do głosowania powoduje, że tak naprawdę nie mamy do czynienia z jakimiś obradami zgromadzenia, czy opiniami wyrażanymi przez zgromadzenie. Tak naprawdę decyzję podejmuje przewodniczący zgromadzenia i to być może powoduje lekki wzrost emocji na sali i taką patową sytuację, jaką w tej chwili mamy".
Jak sprecyzował, podczas obrad zgromadzenia - przed nieudanymi głosowaniami w sprawie wyboru komisji skrutacyjnej - zgłoszono wnioski m.in. o przyjęcie uchwały w sprawie reguł procedowania, a także o dopuszczenie udziału mediów do obserwacji zgromadzenia oraz o rozważenie udziału sędziów Izby Dyscyplinarnej w zgromadzeniu w związku z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE. "Pan przewodniczący arbitralnie nie poddał tego pod głosowanie" - zaznaczył sędzia Laskowski.
W piątkowym zgromadzeniu uczestniczyło 97 spośród 99 sędziów SN. Jego celem jest wyłonienie kandydatów, spośród których nowego I prezesa na sześcioletnią kadencję powoła prezydent Andrzej Duda.
Ze względu na zagrożenie koronawirusem uczestnicy zgromadzenia obradowali jednocześnie w kilku salach SN. W każdej znajduje się telewizor z podłączonym laptopem i kamerą, między salami jest połączenie audiowizualne. W czasie głosowania nad kandydaturami na I prezesa SN, według planów, członkowie komisji skrutacyjnej mają wchodzić do poszczególnych sal z urną wyborczą, aby sędziowie mogli wrzucić do niej karty.
Według przepisów ustawy, każdy sędzia SN ma prawo zgłosić jednego kandydata na stanowisko I prezesa. Każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może oddać tylko jeden głos, a głosowanie jest tajne. Wybranymi kandydatami są osoby, które uzyskały największą liczbę głosów.
Niezwłocznie po wybraniu kandydatów, przewodniczący zgromadzenia ogólnego sędziów, albo inna osoba wskazana przez zgromadzenie, przekazuje Prezydentowi RP listę wybranych kandydatów wraz z protokołem głosowania.
Z końcem kwietnia br. zakończyła się kadencja poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Zgodnie z uprawnieniem wynikającym z ustawy o SN, prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków I prezesa SN sędziemu z Izby Cywilnej Kamilowi Zaradkiewiczowi, którego ustawowym zobowiązaniem było zwołanie zgromadzenia sędziów w ciągu tygodnia.