Liczę, że sądy karne dostrzegą potrzebę wsparcia profesjonalnych podmiotów uczestniczących na co dzień w wymierzaniu sprawiedliwości - pisze adwokat Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska.
Wśród prowadzonych przez adwokatów spraw znajdują się postępowania karne, w których pomoc prawna świadczona jest z urzędu. Sąd orzeka wówczas w wyroku o kosztach nieopłaconej obrony lub pełnomocnika z urzędu. Nie wyklucza to jednak możliwości zasądzenia wynagrodzenia częściowego zwanego popularnie (choć nieprecyzyjnie) zaliczką.
Przypomnijmy, w niezakończonych postępowaniach karnych, w których została zahamowana realizacja dyrektywy wprowadzonej najnowszą nowelizacją kodeksu postępowania karnego gwarantującej szybkość i sprawność procesu, obrońca lub pełnomocnik z urzędu może złożyć wniosek o częściowe wynagrodzenie z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu.
Wprawdzie żaden z przepisów nie określa momentu początkowego, od którego rozpoczyna się obowiązek ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zagadnienie to było przedmiotem kilku co najmniej orzeczeń. Wykładnia językowa sformułowań zawartych w ogólnych przepisach pozwala stwierdzić, że powstaje on w momencie rozpoczęcia rzeczywistego wykonywania przez adwokata czynności związanych bezpośrednio z udzielaniem pomocy prawnej stronie, a nie potencjalnej gotowości jej podjęcia po wydaniu i doręczeniu decyzji w przedmiocie ustanowienia przez organ procesowy. Skarb Państwa pokryje zatem należności z tytułu nieopłaconej pomocy z urzędu tylko w ramach tych działań obrońcy czy pełnomocnika, które są jego prawnym obowiązkiem z wyłączeniem czynności podejmowanych po jego ustaniu.
Dziś, gdy kryzys wywołany pandemią koronawirusa nie omija sektora usług prawnych (dotyczy to szczególnie tych kancelarii, których profil działalności opiera się na postępowaniach sądowych), dla pełnomocników i obrońców świadczących taką pomoc prawną szczególnego znaczenia nabiera art. 462 k.p.k. Wynika z niego, że w przypadku uwzględnienia wniosku adwokata lub działania sądu z urzędu, postanowienie o wynagrodzeniu lub o częściowym wynagrodzeniu z tytułu nieopłaconych kosztów obrony lub pełnomocnika będzie wykonalne z chwilą jego wydania. Oznacza to, że dokonanie wypłaty wynagrodzenia nie będzie zależało od doręczenia owego postanowienia ani od konieczności stwierdzenia jego prawomocności. Dodatkowo ewentualnie złożone zażalenie, wobec jego względnej suspensywności, również nie wstrzyma wykonania postanowienia. Aby tak się stało, sąd, który je wydał, musiałby podjąć oddzielną decyzję o wstrzymaniu i odpowiednio ją uzasadnić.
Wobec aktualnych trudności z odbiorem i doręczeniem korespondencji sądowej nowego znaczenia nabiera zatem wykluczenie niezbędności doręczenia postanowienia o przyznanym adwokatowi wynagrodzeniu. Wystarczy komunikacja telefoniczna lub e-mailowa z sądem, a uzyskanie wiedzy o treści wydanego postanowienia stanowi wystarczającą podstawę do wystawienia przez adwokata faktury. Prawidłowość ta będzie dotyczyć także ostatecznego rozstrzygnięcia o kosztach procesu (w tym kosztach z urzędu) zawartego w wyroku, które charakteryzuje się odrębnością zbliżoną właściwie do postanowienia.
Pozostawiając poza rozważaniami kwestię wysokości przewidzianych w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości kosztów za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) i postulat konieczności ich podwyższenia, trzeba zaznaczyć, że wiele teraz zależeć będzie od sądów karnych rozpoznających wnioski lub działających w sprawie wynagrodzenia adwokackiego z urzędu. Liczę, że dostrzegą potrzebę wsparcia profesjonalnych podmiotów uczestniczących na co dzień w wymierzaniu sprawiedliwości.