Akta sprawy administracyjnej pozostaną w jednym miejscu do czasu, gdy upłynie termin na złożenie skargi do sądu administracyjnego.
Takie rozwiązanie przewiduje projekt ustawy o zmianie ustawy – kodeks postępowania administracyjnego. Inicjatywa ta powstała jako doprecyzowanie przepisów obowiązujących obecnie. Do tej pory kwestia tego, jak długo akta sprawy I instancji pozostawały w dyspozycji organu II instancji, była nieuregulowana. Doprowadzało to wielokrotnie do sytuacji, w których osoba planująca wniesienie skargi do sądu administracyjnego najpierw musiała zlokalizować akta. Tu scenariusze były dwa. Pierwszy zakładał, że skarżący ma szczęście i całość akt znajdowała się ciągle w organie II instancji. W drugim część akt, obejmująca postępowanie w I instancji, została tam odesłana. W takiej sytuacji skarżący musiał poczekać, aż dotrą one do adresata, umówić się na zaznajomienie z częścią akt w organie I instancji, po czym powtórzyć tę samą czynność w organie II instancji. Tym samym strona chcąca skorzystać z uprawnienia do wniesienia skargi traciła czas na dublowanie czynności technicznych, które mogłyby zostać załatwione za jednym razem. Wszystkiemu winna luka prawna, która nie określa terminu, w którym organ miałby odsyłać akta.
Autorzy nowelizacji wskazują również na niepotrzebne ponoszenie przez administrację kosztów wielokrotnego wysyłania dokumentów. Sytuacja, w której organ I instancji, organ II instancji oraz sąd administracyjny są oddalone od siebie o kilkadziesiąt kilometrów, jest dosyć powszechna.
Dlatego też zaproponowano rozwiązanie, które zakładałoby, że akta sprawy I instancji wraz z aktami sprawy w II instancji pozostawałyby u organu odwoławczego aż do upływu terminu wniesienia skargi do sądu administracyjnego. Dzięki temu 30-dniowy termin na wniesienie skargi do sądu administracyjnego będzie mógł zostać spożytkowany na podejmowanie czynności merytorycznych, a nie poszukiwanie akt.
Etap legislacyjny
Skierowano do pierwszego czytania