Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki potwierdził, że sam podpisał się na liście poparcia swojej kandydatury do nowej KRS. Cztery osoby wycofały poparcie, jednak sędzia uważa, że podpisów wycofać nie było można, a takie działanie uznał za zorganizowaną akcje przeciwko jego pracy w Krajowej Radzie Sądownictwa. Tymczasem bez podpisów 4 sędziów, którzy wycofali swoje poparcie nie miałby on wymagającej liczby 25 podpisów.
– Czy podpisałem się na swojej liście? Oczywiście. Dziwne byłoby, gdybym siebie nie popierał jako sędzia – stwierdził Nawacki.