Nie ma podstaw do kwestionowania prawidłowości procedury powołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego zastępców - wynika z przyjętego w piątek stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa.
W piątek w ostatnim dniu posiedzenia KRS członkowie Rady przyjęli stanowisko ws. trybu wyboru rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i jego zastępców. Stanowisko to ma związek z pismem Rzecznika Praw Obywatelskich sprzed dwóch tygodni, który wyraził wątpliwość, co do prawidłowości powołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów.
Według RPO, sędziowski rzecznik został powołany przez ministra sprawiedliwości na podstawie znowelizowanych w 2018 r. przepisów Prawa o ustroju sądów powszechnych, podczas gdy ustawa o KRS nadal stanowi, że rzecznik dyscyplinarny jest wybierany przez KRS.
Ze stanowiska KRS, opracowanego przez sędziego Macieja Nawackiego wynika, że nie ma podstaw do kwestionowania prawidłowości procedury powołania sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. Rada podkreśliła, że w razie wątpliwości, czy należy stosować ustawę dawną, czy nową, pierwszeństwo ma ustawa nowa.
W stanowisku KRS zwrócono uwagę, że sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców powołuje minister sprawiedliwości zgodnie ze znowelizowaną ustawą Prawa o ustroju sądów powszechnych. Z kolei - zdaniem KRS - w procedurze wyboru rzecznika dyscyplinarnego nie stosuje się już przepisów ustawy o KRS, zgodnie z którym to Rada wybierała rzecznika dyscyplinarnego.
KRS powołując się na orzecznictwo TK podkreśliła, że przepis późniejszy uchyla obowiązywanie przepisu wcześniejszego. W stanowisku Rady podkreślono też, że w sytuacji, kiedy późniejsze akty nie uchylają w wyraźny sposób wcześniejszych, stosuje się regułę kolizyjną, a o mocy obowiązującej przepisu nie decyduje to, w jakim akcie prawnym przepis ten został zamieszczony, lecz jego treść i istota.
Zdaniem sędziego Nawackiego, stanowisko przyjęte przez KRS pozwala przeciąć spekulacje związane z funkcjonowaniem rzeczników dyscyplinarnych.
RPO Adam Bodnar w swoim piśmie do KRS wskazał, że zgodnie z przepisami Prawa o ustroju sądów powszechnych "rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych oraz dwóch zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych powołuje minister sprawiedliwości na czteroletnią kadencję".
Jednak - jak dodał RPO - mimo zmian w sposobie powoływania sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego dokonanych w końcu 2017 r., "nie dokonano żadnych zmian w zakresie wyboru rzecznika przez Radę" w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Tymczasem ustawa o KRS stanowi, że Rada ta "wybiera rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych".
"Trzeba zatem uznać, że do prawidłowego powołania rzecznika dyscyplinarnego w dalszym ciągu wymagana jest stosowna uchwała KRS. (...) W związku z tym RPO chciałby wiedzieć, czy wymagana przepisami powszechnie obowiązującego prawa uchwała KRS w przedmiocie wyboru rzecznika dyscyplinarnego została podjęta" - napisano w komunikacie RPO.
Jak w nim dodano, jeśli takiej uchwały KRS nie było, to wszelkie czynności wyjaśniające i dyscyplinarne rzecznika, i jego zastępców podjęto bez wymaganej podstawy prawnej. "Co za tym idzie, wszelkie te czynności będą obciążone wadą prawną, która w sposób nieuchronny zagraża prawidłowości prowadzonych i zakończonych dotychczas postępowań" - ocenił RPO. Jak napisał, "wtedy należałoby też uznać, że rzecznik i jego zastępcy przekraczają uprawnienia, a ich działania to nadużycie władzy".
Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab, odnosząc się do zadań RPO oświadczył, że pogląd Bodnara jest "całkowicie sprzeczny z regulacjami ustawowymi". Sędzia Schab zwrócił uwagę, że wcześniej obowiązywał przepis ustawy o KRS, według którego Rada wybierała rzecznika dyscyplinarnego sędziów. "W miejsce tego przepisu moc wiążącą zachowuje zatem tryb powołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, ustalony w okresie późniejszym - zgodnie z niekwestionowanymi, elementarnymi regułami wykładni prawa" - podkreślił.