Izba Dyscyplinarna SN przyjęła uchwałę w sprawie sędziego Juszczyszyna, który wezwał Kancelarię Sejmu do przedstawienia listy poparcia kandydatów do KRS. Sędzia przekroczył uprawnienia, ale może wrócić do orzekania. Sędzia i jego pełnomocnicy nie stawili się na posiedzenie, ponieważ nie uznają tego gremium jako sądu.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zdecydowała w poniedziałek o uchyleniu zarządzenia prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Pawła Juszczyszyna. Sędzia ten został zawieszony na miesiąc, a o ewentualnym przedłużeniu tego okresu decyduje SN.

"Koniecznością zawieszenia sędziego Juszczyszyna w obowiązkach służbowych nie skutkuje m.in. ocena szkodliwości jego zachowania w odniesieniu do dobra służby sędziowskiej" - powiedział w uzasadnieniu decyzji sędzia Adam Roch. Jak dodał, w chwili obecnej ocena okoliczności związanych ze sprawą "nie doprowadziła do przyjęcia, że zachodzi konieczność zawieszenia sędziego Juszczyszyna".

Do decyzji SN zdanie odrębne zgłosił przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Jacek Wygoda. W składzie sędziowskim był także ławnik Michał Górski.

Sędzia Juszczyszyn nie pojawił się na posiedzeniu ID, by nie "legitymizować swoją obecnością udziału w posiedzeniu" Izby Dyscyplinarnej. - Spotkanie, które się dzisiaj odbywa, nie jest posiedzeniem sądu, nie jest rozprawą, ponieważ to gremium nie jest niezależne od władzy wykonawczej, a skoro nie jest niezależne od władzy wykonawczej, sądem niezależnym w rozumieniu konstytucji nie jest - powiedział mecenas Mikołaj Pietrzak w TVN24.

Ponadto mecenas Michał Wawrykiewicz zaznaczył, że Komitet Obrony Sprawiedliwości będzie traktować konsekwentnie wszelkie przejawy aktywności Izby Dyscyplinarnej. - Nie uznajemy tego gremium jako sądu w rozumieniu standardów europejskich oraz standardów konstytucyjnych, czyli zarówno prawa europejskiego, jak i prawa krajowego na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego i TSUE - mówił.

Mecenas Michał Pietrzak dodał również, że w piątek złożyli "wniosek na piśmie do pierwszej prezes Sądu Najwyższego o skierowanie tej sprawy do innej, właściwej izby, która spełnia cechy niezależności". Na rozstrzygnięcie wciąż czekają.

O co chodzi w sprawie?

Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu po tym, gdy jako delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do KRS. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Po tej decyzji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro natychmiast cofnął Juszczyszynowi delegację do Sądu Okręgowego. To nie był jednak koniec jego problemów, bowiem rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab poinformował, że przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne w związku z "uchybieniem godności urzędu". Niedługo później prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek nowej KRS Maciej Nawacki na miesiąc zawiesił Juszczyszyna w orzekaniu. Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.