"Prokuratura Krajowa złożyła stanowisko i w związku z tym trzeba umożliwić stronom odniesienie się do niego" - powiedziała uzasadniając decyzję o odroczeniu rozprawy przewodnicząca składu siedmiorga sędziów Ewa Stefańska.
Pytania prawne ws. KRS do poszerzonego składu siedmiorga sędziów zostały skierowane 3 grudnia br. Decyzja o skierowaniu pytań zapadła podczas posiedzenia składu trzech sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, na którym rozpoznawano odwołania od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z grudnia zeszłego roku, dotyczącej przedstawienia kandydata na urząd sędziego Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Poniedziałkowa rozprawa zaczęła się z godzinnym opóźnieniem. Najpierw bowiem SN musiał rozpoznać wniosek pełnomocników dwóch osób odwołujących się od uchwały KRS dotyczący wyłączenia wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN z rozpoznawania pytań prawnych. SN odrzucił ten wniosek, nie zgodził się także na wyłączenie konkretnych sędziów wyznaczonych do tej sprawy.
"Zgodnie ze złożonymi wnioskami o wyłączenie nie uznajemy Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN za sąd w rozumieniu standardów europejskich, a co za tym idzie również prawa krajowego" - mówił dziennikarzom jeden z tych pełnomocników mec. Michał Wawrykiewicz o złożonych wnioskach.
Następnie podczas poniedziałkowej rozprawy sędzia Stefańska poinformowała, że w sprawie wpłynęło obszerne stanowisko PK. Ponieważ pełnomocnicy chcą odnieść się do tego stanowiska prokuratury na piśmie, rozprawę trzeba było odroczyć, zaś pisemna odpowiedź pełnomocników na argumenty prokuratury ma wpłynąć do SN do 2 stycznia.
"Stanowisko PK jest rozbudowane, więc w warunkach normalnego procesu wypada, aby pełnomocnik miał czas na zapoznanie się z takim stanowiskiem i przedstawienia odpowiedzi na piśmie, tym bardziej, że chodzi o zagadnienie prawne przedstawione składowi siedmiu sędziów. PK stawia kilka tez dotyczących dotychczasowego orzecznictwa SN oraz poważnych merytorycznych kwestii w sprawie tego, czy SN może badać sposób powołania sędziów przez KRS" - zaznaczył mec. Wawrykiewicz.
Jak powiedział PAP Wawrykiewicz, prokuratura wniosła o podjęcie uchwały, że status KRS nie powinien być przedmiotem oceny SN, zaś pełnomocnicy - w tym on - "fundamentalnie nie zgadzają się z takim stanowiskiem". Przedstawicielka PK nie komentowała dla mediów złożonego stanowiska.
Jak informowano na początku grudnia, gdy pytania prawne zostały sformułowane, SN powziął wtedy poważne wątpliwości co do skutków wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada br. i sformułował w związku z tym zagadnienie prawne dotyczące obowiązku badania przez sąd, czy KRS jest organem niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Pierwsze pytanie dotyczy tego, czy SN, rozpoznając odwołanie od uchwały KRS w przedmiocie przedstawienia prezydentowi kandydata na urząd sędziego – w świetle wyroku TSUE z 19 listopada br. – ma obowiązek zbadać z urzędu, niezależnie od granic podstaw odwołania, czy KRS jest organem niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Drugie pytanie dotyczy tego, czy ewentualne ustalenie przez SN, że KRS nie jest organem niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej, stanowi samoistną podstawę uchylenia zaskarżonej uchwały KRS w przedmiocie przedstawienia prezydentowi kandydata na urząd sędziego - a jeżeli tak, to czy taka uchwała podlega uchyleniu w całości, niezależnie od granic zaskarżenia.
"W ocenie SN waga poruszanego w pytaniach zagadnienia oraz jego skutki dla całego wymiaru sprawiedliwości oraz stabilności systemu prawnego wymagają odpowiedzi w składzie co najmniej całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN" - nadmieniono w uzasadnieniu tego zagadnienia prawnego.
Jak wskazano, Sąd Najwyższy rozpoznając odwołanie od uchwały KRS ws. przedstawienia Prezydentowi RP kandydata na sędziego stanął przed dylematem, czy w takim postępowaniu dopuszczalne jest - a może nawet wręcz konieczne - badanie niezależności KRS i czy kwestia ta w ogóle może rzutować na prawidłowość zaskarżonej uchwały.
Z kolei 5 grudnia br. inna z izb - Izba Pracy SN - powołując się właśnie na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada br., uznała w wyroku m.in., że polska KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i prawa krajowego.