Europejski Trybunał Praw Człowieka niejednokrotnie miał okazję wypowiadać się na temat potrzeby ochrony środowiska. Najczęściej działo się to na gruncie art. 8 (prawo do życia prywatnego), gdy zwiększony hałas bądź zanieczyszczenia uniemożliwiały spokojne funkcjonowanie jednostce. W ostatnim tygodniu ETPC nieoczekiwanie odniósł się do ekologii w sprawie Yasar p. Rumunii (skarga nr 64863/13) dotyczącej prawa własności.
Skarżący był właścicielem statku morskiego, który wynajmował na podstawie umowy ustnej niejakiemu Dikmenowi. W 2010 r. statek Yasara został skonfiskowany po zatrzymaniu w trakcie nielegalnego połowu ryb na rumuńskich wodach terytorialnych. Kapitan statku Dikmen został skazany za nielegalny połów i korzystanie ze sprzętu rybackiego bez pozwolenia. Yasar w trakcie postępowania przedstawił dokument potwierdzający, że jest właścicielem statku. Wskazywał, że nie wiedział, do czego jest wykorzystywana wynajęta jednostka. Wyrok wobec kapitana uprawomocnił się, a w zakresie konfiskaty statku został przekazany do ponownego rozpoznania. Sądy uznały bowiem, że Yasar nie był wzywany na rozprawy w sprawie przeciwko kapitanowi statku, co naruszało zasadę równości broni. W postępowaniu prawnik Yasara wskazywał, że konfiskata statku była nieproporcjonalną sankcją, szczególnie w odniesieniu do wartości statku i braku znaczącej szkody.
W wyroku z 2013 r. sąd uznał, że Yasar musiał wiedzieć o celu, w jakim był wykorzystywany statek. Na pokładzie znajdowały się bowiem sieci i ekwipunek do połowu, który także okazał się jego własnością. Jako szkodę wskazano niszczenie zasobów Morza Czarnego, w tym ubytek w populacji delfinów. W wyniku postępowania w 2016 r. statek został sprzedany na licytacji za około 1,9 tys. euro (jego wartość z biegiem lat znacząco zmalała). Pieniądze zostały przekazane rumuńskiemu skarbowi państwa.
W skardze do ETPC Yasar wskazał, że konfiskata statku stanowiła naruszenie jego prawa własności, w szczególności art. 1 protokołu 1 do konwencji.
W wyroku z 26 listopada 2019 r. strasburscy sędziowie uznali, że konfiskata stanowiła ingerencję w prawo swobodnego rozporządzania swoim mieniem i że zajęcie statku i licytacja pozbawiły skarżącego własności. Działania sądów były jednak oparte na krajowych przepisach regulujących rybołówstwo. Uzasadniony cel, jaki przyświecał sądom, to ochrona zasobów naturalnych Morza Czarnego, czyli interes publiczny.
ETPC zbadał, czy sądy prawidłowo wyważyły z jednej strony prawo własności, a z drugiej – interes ogólny w postaci ochrony środowiska naturalnego. Przede wszystkim sprawa została wysłana do ponownego rozpoznania, skarżący mógł wziąć w niej udział. Miał on możliwość składania dowodów i był reprezentowany przez prawnika z wyboru. Nic w aktach sprawy nie wskazywało na to, aby rumuńskie sądy działały w sposób arbitralny. Sądy krajowe rozważyły również możliwość zasądzenia rekompensaty finansowej zamiast konfiskaty statku, uznały jednak, że powaga przewinienia uzasadniała zatrzymanie własności. Yasar nie udowodnił w trakcie postępowania, że wpływy z wynajmu statku stanowiły jego jedyne źródło utrzymania. Trybunał uznał więc, że w sprawie nie doszło do naruszenia art. 1 protokołu 1 do konwencji.
Werdykt wskazuje, że argumenty odnoszące się do ochrony środowiska naturalnego nie są dla ETPC bez znaczenia. Trybunał jednoznacznie wskazuje, że zasoby naturalne i ekologia stanowią dobro ogólne, które może uzasadniać ograniczanie konwencyjnych praw jednostek.