Senat nie wprowadził żadnych poprawek do nowej ustawy – Prawo zamówień publicznych. Czeka więc ona już jedynie na podpis prezydenta.
To będzie największa zmiana w przepisach przetargowych od 2004 r., od kiedy obowiązuje obecna ustawa. Rewolucji jednak nie należy się spodziewać – większość komentatorów traktuje nową regulację jednak jako kontynuację obecnego systemu, choć w wielu miejscach go modyfikującą.
Zmian jest sporo, ale chyba najistotniejszą w praktyce będzie elektronizacja zamówień poniżej progów unijnych. Te droższe są udzielane w internecie już od prawie roku. Stanowi to jednak stosunkowo niewielki wolumen, bo ok. 27 tys. na 151 tys. zamówień. Przeniesienie wszystkich przetargów do sieci będzie nie lada wyzwaniem nie tylko dla zamawiających, ale i dla firm, zwłaszcza tych małych i średnich.
Czasu na przygotowania jest sporo, bo nowa ustawa wejdzie w życie z początkiem 2021 r. Wtedy też zacznie obowiązywać odrębna procedura uproszczona dla zamówień poniżej progów unijnych, a także pakiet zmian, które mają zachęcić przedsiębiorców do udziału w przetargach.
Nowa ustawa próbuje równoważyć pozycje wykonawców i zamawiających. Dlatego wprowadza katalog klauzul abuzywnych, który uniemożliwi chociażby narzucanie wykonawcom zbyt wygórowanych kar umownych. Z kolei poprawie płynności finansowej ma służyć obowiązek stosowania zaliczek lub częściowych płatności przy kontraktach realizowanych dłużej niż 12 miesięcy. Przy takich umowach będzie też obowiązkowa waloryzacja wynagrodzenia, tak aby przedsiębiorcy nie musieli brać na swe barki ryzyka nagłego wzrostu cen.
Spore zmiany obejmą także środki ochrony prawnej. Firmy będą mogły zaskarżać wszystkie decyzje zamawiających. Przy zamówieniach poniżej progów unijnych odwołania kierowane do Krajowej Izby Odwoławczej mogą dzisiaj dotyczyć tylko kilku wskazanych w ustawie czynności. Nowa ustawa pozwoli kwestionować wszystkie.
Jednocześnie w Warszawie powstanie jeden wyspecjalizowany sąd, który będzie rozstrzygał spory przetargowe w drugiej instancji. Zmniejszona zostanie też wysokość opłaty ponoszonej przy składaniu skargi.
Etap legislacyjny
Ustawa czeka na podpis prezydenta