"Chodzi tutaj o konkurs do najwyższej instancji sądowej, więc wymaga to rozwagi, namysłu i spokoju, tymczasem atmosfera, która się zrobiła w związku z tą tzw. aferą hejterską, oraz okres przedwyborczy i przypisywanie całej sprawie charakteru politycznego stworzyło atmosferę, która zdaniem części Rady przemawiała za tym, aby ten konkurs odłożyć" - przekazał przewodniczący Mazur.
Zaznaczył, że odłożenie rozpatrywania kandydatur do SN przez Radę zostało przegłosowane na czwartkowym posiedzeniu ośmioma głosami za; przeciw było siedmiu członków Rady. "Zostało to odroczone bezterminowo. Termin będę wyznaczał po zapoznaniu się z obłożeniem przyszłych posiedzeń, ale raczej nie należy się go spodziewać wcześniej niż w październiku, to realny termin" - powiedział przewodniczący KRS.
"Czynności, które w ramach procedury naboru zostały już przeprowadzone, pozostają w mocy, natomiast czekamy z posiedzeniem plenarnym" - dodał sędzia Mazur.
W końcu sierpnia zeszłego roku w Monitorze Polskim ukazało się obwieszczenie prezydenta w sprawie tego naboru. Wynikało z niego, że w Izbie Cywilnej SN są do obsadzenia cztery stanowiska, w Izbie Karnej trzy, a w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych kolejne cztery. Pierwotnie na te stanowiska zgłosiło się w sumie 24 kandydatów. W środę zespoły KRS wysłuchały 20 z nich. Na wysłuchania nie stawiło się trzech kandydatów, a jeden wcześniej się wycofał.
Z apelem o wstrzymanie procedury naboru zwróciła się we wtorek do KRS I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Wskazywała m.in. na toczące się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE postępowania w sprawach pytań prejudycjalnych, odnoszących się m.in. do tego, czy po przeprowadzonych w Polsce reformach KRS jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, a utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezależnym i niezawisłym.
"Argumentacja przytoczona w tym piśmie, którą poddaliśmy analizie, nie daje podstaw do wstrzymania tej procedury" - mówił w środę dziennikarzom przewodniczący Mazur.
W ramach naboru do Izby Cywilnej zgłosiło się 12 osób: radca prawny Piotr Sokal, adwokat i wykładowca Lidia Bagińska, radca prawny Artur Ibek-Pasowicz, sędzia SO Dariusz Pawłyszcze, radca prawny Dariusz Jasiński, sędzia SR Piotr Jędrzejewski, profesor Uniwersytetu Szczecińskiego Krzysztof Wesołowski, adwokat Marek Gruszka, radca prawny Marek Jurczak, radca prawny Krzysztof Jewulski, radca prawny Krzysztof Grzesiowski i sędzia SO Waldemar Żurek.
Z kolei pięć kandydatur do Izby Karnej SN to: sędzia SO Rafał Kierzynka, adwokat Marek Łopuszański, adwokat Łukasz Szatko, sędzia SA Marek Motuk, sędzia SO Igor Zgoliński.
Natomiast do Izby Pracy SN zgłosiło się sześć osób: profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Leszek Bielecki, profesor Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie Wojciech Maciejko, profesor Uniwersytetu Gdańskiego Jakub Stelina, radca prawny Maciej Sieniawski, radca prawny Rafał Krupiński i sędzia SO Edyta Bronowicka.
Jak mówił PAP we wtorek Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, w tym sądzie na 125 stanowisk sędziowskich określonych w regulaminie wolnych jest 20 - z czego pięć w Izbie Cywilnej, pięć w Izbie Karnej, cztery w Izbie Pracy i sześć w Izbie Dyscyplinarnej. Wakatów nie ma w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej. "U prezydenta na powołanie czeka pięć kandydatur przedstawionych jeszcze przez poprzednią KRS: cztery do Izby Cywilnej i jedna do Izby Karnej" - przypominał.