Niska jakość stanowionego prawa oraz kiepskie konsultacje z partnerami społecznymi. Uwagę na to zwróciła Polsce właśnie Komisja Europejska w ramach przekazywanych poszczególnym państwom członkowskim UE rekomendacji. Zdaniem komisarzy polskie władze powinny więcej czasu poświęcić na rozmowy z partnerami społecznymi. Przyjmowanie krajowego ustawodawstwa powinno bowiem opierać się na dialogu, a nie siłowym narzucaniu poszczególnych rozwiązań.
„W ocenie Komisji niestabilne regulacje prawne negatywnie wpływają na aktywność inwestycyjną i produktywność. Szczególnie negatywny wpływ na przedsiębiorczość mają częste nowelizacje przepisów, wynikające ze zbyt małego udziału partnerów społecznych i interesariuszy w procesie stanowienia prawa” – wskazują w swym omówieniu stanowiska komisji Pracodawcy RP, którzy od dawna zwracają uwagę na miałkość dialogu pomiędzy władzą a partnerami społecznymi.
Rodzime organizacje razi przede wszystkim fasadowość konsultacji. Są one wymagane prawem przy rządowych projektach, więc formalnie są przeprowadzane. Standardem jednak jest dawanie partnerom społecznym zaledwie kilku dni na odniesienie się do obszernych projektów aktów prawnych. Brak stanowiska jest przyjmowany jako poparcie całego projektu. Gdy zaś dana organizacja prześle swoje krytyczne uwagi, trafiają one najczęściej w próżnię. Pojedyncze resorty, jak np. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które wiedzie w tej kwestii prym, odnoszą się do przekazanych uwag i przeprowadzają kolejne etapy konsultacji.
Zdaniem Pracodawców RP najwięcej na kiepskich konsultacjach tracą nie same organizacje czy rząd, lecz polscy przedsiębiorcy.
„Efektem lekceważenia konsultacji jest coraz gorszej jakości prawo, które zmienia się po kilka razy w roku. Przyjęta w ekstraordynaryjnym trybie, w grudniu 2018 r., ustawa »zamrażająca« ceny prądu była już raz nowelizowana, a wkrótce zakończą się prace nad jej drugą nowelizacją. Brakuje też rozporządzenia, które pozwoli stosować w praktyce jej kluczowe postanowienia. Jak w takich warunkach prowadzić biznes?” – zastanawia się organizacja.