- Obecnie w Polsce w sądzie rejonowym na jednego sędziego przypada między 2 tys. a 3 tys. spraw – mówi Łukasz Ozga w rozmowie z Patrykiem Słowikiem. Liczba tych spraw wciąż rośnie, a sądownictwo pozostaje niewydolne. - Mamy za mało możliwości przerobowych, jeżeli chodzi o rozpatrywanie tych spraw – dodaje.
Jak temu zaradzić? - Chodzi o właściwą organizację sposobu rozpatrywania spraw. Wydaje się, że sędziowie są za bardzo obciążeni sprawami, są one odraczane o zbyt długi czas w stosunku do kolejnych rozpraw – mówi nasz rozmówca.
- Brakuje wsparcia dla sędziów, brakuje typowej pomocy asystentów prawnych, którzy pomogliby im w załatwianiu prostszych spraw.