„Postępowania dyscyplinarne stały się obecnie narzędziem represji władzy politycznej wobec sędziów, którzy prowadzą działalność publiczną lub wydają orzeczenia niezgodne z wolą tej władzy” – pisze w liście przesłanym wszystkim sędziom dyscyplinarnym zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
W korespondencji zawarto apel o zawieszenie – do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wątpliwości dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – wszystkich toczących się przed sądami I instancji postępowań dyscyplinarnych.
Zarząd stowarzyszenia tłumaczy, że niezależnie od tego, jakie sędziowie dyscyplinarni wydadzą wyroki, choćby były one najbardziej sprawiedliwe, to i tak koniec końców sprawy sędziów znajdą swój finał w Izbie Dyscyplinarnej SN. A ta, w opinii Iustitii, jest niekonstytucyjnym sądem wyjątkowym, wyłonionym przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa.
Autorzy listu stwierdzają, że w takiej sytuacji przekazanie akt postępowań do ID SN „będzie obarczało sędziów dyscyplinarnych współodpowiedzialnością za skutki postępowań przed Izbą Dyscyplinarną”.