W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dominuje pogląd, że sankcja w postaci dożywotniego pozbawienia wolności bez szans na uzyskanie wcześniejszego zwolnienia po 25 latach narusza art. 3 konwencji praw człowieka.
A to oznacza, że skazany na taką karę, po wyczerpaniu drogi sądowej w Polsce, pierwsze co zrobi, to wniesie skargę do Strasburga, uzyskując najpewniej odszkodowanie. Jednak to nie budżet państwa może najbardziej ucierpieć na wprowadzeniu do znowelizowanego kodeksu karnego tak surowej sankcji.
Samo istnienie takiej możliwości w naszym systemie karnym utrudni ściganie najgroźniejszych przestępców, którzy uciekną za granicę i tam zostaną złapani. Bo obce państwo może odmówić wydania na podstawie procedury Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) obywatela, któremu w kraju pochodzenia grozi kara bezwzględnego dożywocia.
– Nie wierzę, by obrońcy takiego człowieka nie wykorzystali tej sposobności do zablokowania wydania. I nietrudno sobie wyobrazić, że zagraniczne sądy będą takie wnioski uwzględniać. Niestety może się okazać, że w niektórych sprawach będziemy mieć spory kłopot z powodu nowych przepisów – przyznaje jeden z wysoko postawionych prokuratorów, zajmujących się m.in. transgranicznym ściganiem przestępstw.
– Nie można wykluczyć scenariusza, w którym odmowa wydania wiązać się będzie z tym, że sprawca uniknie kary. Choć przypadki takie będą pewnie należeć do rzadkości, to obawiam się, że w pewnych konfiguracjach procesowych będzie to możliwe. Zwłaszcza w tych postępowaniach, w których zgromadzony materiał procesowy będzie miał charakter poszlakowy lub będzie zebrany z naruszeniem praw człowieka. W takich wypadkach polskie organy procesowe w drodze do skazania podejrzanego za granicą będą napotykały problemy natury procesowej – mówi mec. Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Jednak zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości wprowadzenie kary bezwzględnego dożywocia nie utrudni przekazywania sprawców Polsce ani w żadnym przypadku nie doprowadzi do bezkarności osób, które uciekły za granicę.
– Unijne przepisy dotyczące stosowania ENA nie dają do tego podstawy. Kwestię tę na poziomie unijnym reguluje art. 5 pkt. 2 decyzji ramowej Rady w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między państwami członkowskimi, który zgody na przekazanie sprawcy do innego państwa nie uzależnia od możliwości ubiegania się w tym państwie o warunkowe zwolnienie z reszty kary, lecz od możliwości ubiegania się o skrócenie kary – mówi Jan Kanthak, rzecznik MS. – A to pojęcie zdecydowanie szersze, które obejmuje także możliwość skrócenia kary poprzez zastosowanie prawa łaski. Sprawca skazany na bezwzględne dożywocie może bowiem, zgodnie z polskim prawem, skorzystać z prawa łaski – dodaje.
Kłopot w tym, że nawet jeśli dyrektywa ramowa w sprawie ENA nie stanowiłaby bezpośredniej przeszkody do odmowy wydania, to wciąż przekazanie potencjalnego przestępcy mogłoby być niezgodne z orzecznictwem ETPC. A trybunał w Strasburgu w jednym z ostatnich orzeczeń (z 13 marca 2019 r., skarga nr 41216/13) stwierdził wprost, że istnienie prawa łaski prezydenta to za mało, by uznać, że bezwzględne dożywocie nie narusza konwencji.
Wiele zależy również od tego, jak poszczególne kraje implementowały dyrektywę w sprawie ENA. Przykładowo w Polsce art. 607r par. 1 pkt 6 kodeksu postępowania karnego mówi, że polski sąd może odmówić przekazania obywatela obcego państwa, ściganego na podstawie ENA jeśli „w państwie wydania nakazu można orzec karę dożywotniego pozbawienia wolności albo inny środek polegający na pozbawieniu wolności bez możliwości ubiegania się o jego skrócenie”. O uwzględnieniu możliwości zastosowania prawa łaski przepis nie wspomina.
A to prowadzi do niespójności wewnątrz naszego systemu prawnego. W rezultacie bowiem istnienie kary bezwzględnego dożywocia w innym państwie może być powodem odmowy wydania mu cudzoziemca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by takie rozwiązania można było stosować wobec własnych obywateli.
– Uchwalona przez Sejm reforma kodeksu karnego nie zmienia przepisów związanych z prawem łaski, przysługującym prezydentowi RP. W żadnym razie nie będzie więc przeszkodą do skutecznego stosowania ENA, nie prowadzi do uprzywilejowania obywateli obcych państw względem obywateli RP ani nie doprowadzi do bezkarności jakichkolwiek sprawców – przekonuje resort sprawiedliwości.
Etap legislacyjny
Projekt po poprawkach Senatu