Krajowa Rada Sądownictwa wygrała w Trybunale Konstytucyjnym trzy do jednego. Niemal wszystkie zaskarżone przez nią przepisy ustawy zostały uznane za niezgodne z konstytucją.
Trybunał stwierdził, że zadaniem KRS jest czuwanie nad niezawisłością sędziów i niezależnością sądów, a nie wspieranie jednolitego orzecznictwa. Pozostaje jednak pytanie, czy trzeba było aż orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, żeby dojść do takiego wniosku. Sama konstytucja przecież wyraźnie i wyczerpująco określa, czym powinna zajmować się Rada, a ustawodawca powinien pamiętać, że nie ma takiej władzy, która pozwalałaby mu ingerować w treść ustawy zasadniczej.