Pełnomocnik Prokuratora Generalnego Tomasz Szafrański powiedział dziennikarzom w Luksemburgu, że TSUE nie ma podstaw do wydania orzeczenia w kwestii pytań prejudycjalnych, gdyż nie ma sporu w odniesieniu, do którego miałby udzielić odpowiedzi na te pytania.

"Z uwagi na zmiany prawne, które zostały wprowadzone w polskim prawie i tak naprawdę wygaśnięcie źródła sporu przed Sądem Najwyższym, Trybunał, jeśli będzie szanował swój regulamin i dotychczasowe orzecznictwo, nie ma prawa orzec merytorycznie, ponieważ nie ma (...) sporu, w odniesieniu do którego miałby udzielić swoim orzeczeniem jakiejkolwiek normatywnej odpowiedzi" – powiedział Szafrański w przerwie rozprawy w Trybunale Sprawiedliwości UE. Wskazał, że jest to bardzo mocny argument formalny.

Dodał, że sędzią w KRS w Polsce jest sędzia, na którego nikt nie może wpływać. "Jeżeli te nasze rozwiązania, niesłychanie ochronne i gwarancyjne, miałyby być dotknięte wadliwościami, to jak oceniać rozwiązania niemieckie, hiszpańskie, szwedzkie, w których wypadku kandydatów wskazuje np. minister sprawiedliwości, a rady mają charakter wyłącznie doradczy" – wskazał Szafrański.

Jak powiedział, w poniedziałek do Polski dotarło datowane na 6 marca pismo o tym, że nastąpiła zmiana składu TSUE i sprawa będzie rozpatrywana w składzie wielkiej izby. "Normalnie TSUE w zakresie pytań prejudycjalnych rozpatruje w składach trzy lub pięcioosobowych. Tryb w formie wielkiej izby musi być uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Wezwano nas do ustosunkowania się ewentualnie pod kątem złożenia wniosku o wyłączenie członków składu orzekającego" – zaznaczył.

Dlatego Szafrański złożył wniosek o odroczenie rozprawy. Został on jednak we wtorek odrzucony przez TSUE. "Nie jesteśmy w stanie się ustosunkować, jeżeli jesteśmy zaskakiwani w ciągu kilkunastu godzin przed rozprawą" – zaznaczył pełnomocnik.