Jak poinformował w przekazanym komunikacie rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski w ocenie prezesa Zabłockiego zmiany w regulaminie SN wprowadzone rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy z 11 lutego tego roku "nieuchronnie prowadzić będą do głębokiej destrukcji pracy Izby Karnej, chaosu i narastania zaległości". Rozporządzenie zmieniające regulamin opublikowano w Dzienniku Ustaw 12 lutego, ma wejść w życie po upływie siedmiu dni od dnia ogłoszenia.
W związku z tym - jak przekazał sędzia Laskowski - prezes Zabłocki w poniedziałek poinformował I prezes SN, że "z dniem 20 lutego 2019 r. przechodzi w stan spoczynku".
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha pytany w poniedziałek przez PAP, dlaczego prezydent Duda zdecydował się na wprowadzenie zmian w regulaminie SN akurat teraz powiedział, że "pojawiła się właśnie teraz taka potrzeba, żeby pewne rzeczy uszczegółowić i uregulować".
Jak przekazał PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, rozporządzenie prezydenta wprowadza trzy istotne zmiany do regulaminu. "Po pierwsze wprowadza się nowe stanowisko rzecznika prasowego Izby Dyscyplinarnej i obsługującego go zespołu prasowego. Jest to dalsze wyodrębnienie Izby Dyscyplinarnej ze struktury SN" - zaznaczył Michałowski.
Zmiany w regulaminie zakładają też, że budżetem Izby Dyscyplinarnej w całości będzie zajmowała się Izba Dyscyplinarna. Zgodnie z nowym brzmieniem regulaminu, za przygotowanie projektu dochodów i wydatków Sądu Najwyższego oraz wykonanie budżetu będzie odpowiedzialny I prezes SN, z wyjątkiem przygotowania projektu i wykonania budżetu Izby Dyscyplinarnej. Kompetencja ta została przekazana prezesowi Izby Dyscyplinarnej SN.
Ponadto wprowadzone zmiany modyfikują i doprecyzowują w regulaminie procedurę przydzielania sędziom spraw wpływających do SN. Regulamin stanowi, że prezes Izby będzie przydzielał sprawy według kolejności wpływu do izby. Następnie sprawy te będą przydzielone sędziom w kolejności alfabetycznej.
Zgodnie z regulaminem, przewodniczącym składu orzekającego będzie sędzia najstarszy wiekiem, chyba że członkowie składu orzekającego wybiorą spośród siebie innego przewodniczącego. Sprawozdawcę natomiast wyznacza przewodniczący. W tym wypadku członkowie składu orzekającego, również mogą wybrać innego sprawozdawcę.
"Prezes Zabłocki podkreślił, że respektowanie wprowadzonych regulacji oznacza konieczność wyznaczania terminów sesji osobom, których status poddany został wyjaśnieniu w trybie procesowym, między innymi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Nie chcąc działać wbrew swemu sumieniu uznał, że w tej sytuacji powinien przejść w stan spoczynku" - zaznaczył rzecznik SN.
Jak dodał sędzia Laskowski, po tej decyzji prezesa Zabłockiego zgodnie z obowiązującymi przepisami do 6 marca powinno odbyć się posiedzenie Zgromadzenia Sędziów Izby Karnej SN, na którym wybranych zostanie trzech kandydatów, spośród których prezydent powoła nowego prezesa kierującego pracą tej Izby.
W poniedziałek sędzia Zabłocki zamieścił na swoim profilu na Facebooku oświadczenie skierowane do I prezes SN. "Po głębokim zastanowieniu nie mogąc działać wbrew swemu sumieniu, a jednocześnie respektując ogłoszone przepisy uznałem, że w tej sytuacji powinienem przejść w stan spoczynku, niezależnie od tego, jak bardzo jest to dla mnie - z uwagi na umiłowanie pracy sędziowskiej - trudna decyzja" - zaznaczył Zabłocki w tym piśmie.
Według nowej ustawy o SN obowiązującej od 3 kwietnia ub.r. w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia, jeśli prezydent nie wyraził zgody na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Po wydaniu przez TSUE w październiku zeszłego roku postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych polegających m.in. na przywróceniu tych sędziów do orzekania nowelizacja umożliwiła im powrót do pełnienia urzędu. Według noweli służbę takiego sędziego SN albo sędziego NSA uważa się za nieprzerwaną.
Regulacje z nowelizacji dotyczyły m.in. I prezes SN Małgorzaty Gersdorf oraz dwóch prezesów Izb SN - Zabłockiego (ur. w 1950 r.) i Józefa Iwulskiego.
Natomiast w październiku prezydent Andrzej Duda powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej i jednego sędziego - Wojciecha Sycha - w Izbie Karnej. Wcześniej - we wrześniu - prezydent powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Powołania te były zakończeniem procedury zainicjowanej w końcu czerwca publikacją w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN.
Jesienią zeszłego roku Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów SN do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. NSA w związku z tymi sprawami skierował do TSUE dwa pytania prejudycjalne ws. procedury odwoływania się od uchwał KRS wyłaniających kandydatów na sędziów SN. W tym kontekście NSA wskazał m.in. na zasady wyboru członków KRS.
Na początku listopada prezes Zabłocki wydał zarządzenie, na mocy którego m.in. wstrzymano wyznaczanie sędziego Sycha do składów orzekających w SN. "Zarządzenie jest uzasadnione z uwagi na potrzebę dbałości o jednolitość praktyki sądowej oraz bezpieczeństwo procesowe stron" - zaznaczał prezes Zabłocki w zarządzeniu opublikowanym wtedy na stronie SN. Krajowa Rada Sądownictwa oceniła zarządzenie sędziego Zabłockiego "za sprzeczne z porządkiem konstytucyjnym". Jak poinformował PAP w poniedziałek Michałowski sędzia Sych obecnie nie ma wyznaczanych spraw w SN.