Zaledwie trzy dni od momentu złożenia wniosku zajęło Trybunałowi Konstytucyjnemu wyznaczenie terminu rozprawy w sprawie przepisów regulujących obecny sposób wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa – wynika z informacji, do jakich dotarł DGP.
Sprawa z wniosku KRS była żywo komentowana, także z tego powodu, że niemal błyskawicznie znalazła się na wokandzie TK. Dokument trafił bowiem do trybunału 27 listopada zeszłego roku, a już trzy dni później pojawiła się informacja, że rozprawa ma się odbyć 3 stycznia br. Teraz znamy więcej szczegółów, które potwierdzają błyskawiczne tempo procedowania w tej sprawie. Wiadomo m.in., że zaledwie dwa dni po złożeniu wniosku w TK sprawie została nadana sygnatura akt (K 12/18) oraz został wyznaczony skład orzekający (Julia Przyłębska – sprawozdawca, Grzegorz Jędrejek – przewodniczący, Zbigniew Jędrzejewski, Michał Warciński, Andrzej Zielonacki). W tym samym dniu, 29 listopada zeszłego roku, wezwano uczestników postępowania, a więc Sejm oraz prokuratora generalnego do zajęcia stanowisk. Termin rozprawy został zaś wyznaczony 30 listopada 2018 r.
Nie udało się za to ustalić czy i ewentualnie kiedy odbyła się narada sędziów TK wyznaczonych do osądzenia tej sprawy. Okazuje się bowiem, że służby prasowe trybunału takich informacji ani nie monitorują, ani tym bardziej nie przechowują. A wszytko to dlatego, że zgodnie z art. 105 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. z 2016 r. poz. 2072 ze zm.) narady sędziów składu orzekającego są niejawne.
Mimo tego całego pośpiechu TK, na samym początku 2019 r., czyli dwa dni przed planowanym terminem, Jarosław Dudzicz, zastępca rzecznika KRS, poinformował, że rozprawa została odwołana. Nie podano przy tym przyczyn takiej decyzji. Milczy na ten temat sam trybunał. Także pytania DGP, przesłane 2 stycznia br. do biura prasowego TK, do dziś pozostały bez odpowiedzi.