Sejm ostatecznie przyjął tę nowelizację 4 października, gdy posłowie zaakceptowali cztery drobne poprawki Senatu do ustawy. 17 października nowelizację podpisał prezydent Andrzej Duda.
Nowelizacja zmieniła zasadę, zgodnie z którą określa się, czy popełniona kradzież jest jeszcze wykroczeniem czy już przestępstwem. Za wykroczenie wymierzana jest najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Dotychczas granicę tę wyznaczała wartość szkody wynosząca jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia za pracę - obecnie jest to 525 zł. Natomiast nowelizacja ustawy ustanowiła stałą granicę na poziomie 500 zł.
Pierwotnie w projekcie MS proponowano, by granicą była stała kwota - 400 zł i każda kradzież przedmiotów o wartości powyżej tej kwoty byłaby przestępstwem. Latem - podczas prac w sejmowej podkomisji i komisji - tę stałą wartość podniesiono do 500 zł i w takiej wersji przepisy zostały uchwalone. "Jest to kwota bardziej adekwatna do dochodów w obecnej chwili" - uzasadniono tę modyfikację.
Jak wywodziło Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadzenie stałego progu okazało się konieczne, gdyż dotychczas "wraz ze wzrostem płacy minimalnej wzrastała również graniczna kwota kwalifikująca kradzież jako wykroczenie lub przestępstwo". "W konsekwencji sądy każdego roku musiały dokonywać przeglądu tysięcy spraw w całym kraju, by stwierdzić, czy dana kradzież, za którą kara nie została jeszcze w całości wykonana, nadal jest przestępstwem, czy już jedynie wykroczeniem. Ta sytuacja sprawiała też, że sprawcy kradzieży rzeczy o wartości niewiele przekraczającej ustawowy próg przewlekali postępowania, by z początkiem nowego roku popełnione przez nich przestępstwo samoistnie przeistoczyło się w wykroczenie" - argumentowało MS.
Nowelizacja zaostrzyła także kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. "Jeśli właściciel np. groźnego psa trzyma go na nieogrodzonej posesji lub puszcza go wolno podczas spacerów, co zagraża zdrowiu a nawet życiu innych ludzi, może zostać ukarany grzywną do 5 tys. zł, a nawet ograniczeniem wolności. Do tej pory za nieostrożność przy trzymaniu zwierzęcia groziła grzywna w wysokości zaledwie do 250 zł" - informowało MS.
"Sankcję tę należy wyraźnie zwiększyć, ponieważ często dochodzi w Polsce do ataków na ludzi przez zwierzęta pozostawione bez właściwego dozoru. Ofiarami +psów bestii+ niejednokrotnie padają dzieci. Brak dostatecznej reakcji karnej na takie przypadki powoduje więc poważne zagrożenie" - podkreślał resort sprawiedliwości.
Do przepisów dodano także modyfikację Kodeksu karnego, zgodnie z którą "odpowiada jak za jeden czyn zabroniony wyczerpujący znamiona przestępstwa ten, kto w krótkich odstępach czasu, przy wykorzystaniu tej samej albo takiej samej sposobności lub w podobny sposób popełnia dwa lub więcej umyślnych wykroczeń przeciwko mieniu, jeżeli łączna wartość mienia uzasadnia odpowiedzialność za przestępstwo".
Zdecydowano też o utworzeniu elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu, osób podejrzanych o popełnienie takich wykroczeń, obwinionych i ukaranych. "Rejestr będzie służył policji, prokuraturze i sądom do tego, by sprytni +zawodowi+ złodzieje, popełniający drobne kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz zsumowane przestępstwo" - uzasadniało MS.
Nowelizacja zawiera też inne zmiany. Z 7 do 14 dni ma zostać wydłużony termin na opłacenie mandatu np. za wykroczenie drogowe zarejestrowane fotoradarem, nieprawidłowe parkowanie albo nieodśnieżenie chodnika przy domu. Wprowadzono też możliwość nakładania grzywien w drodze mandatu karnego, gdy popełnienie wykroczenia ujawniono jako materiał zarejestrowany na urządzeniach technicznych należących do obywateli - np. telefonach, kamerach lub rejestratorach jazdy.
W czwartek w życie weszła większość nowelizacji. Po roku od ogłoszenia wejdą natomiast w życie przepisy dotyczące elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń, zaś po pół roku od ogłoszenia mają wejść w życie przepisy zmieniających zasady regulujące sprawy nakładanych w postępowaniu mandatowym grzywien.