Zespół prasowy Sądu Najwyższego poinformował we wtorek, że sad ten wystosował do Trybunału Sprawiedliwości UE dwa kolejne pytania prejudycjalne ws. niezależności władzy sądowniczej. SN wniósł też o zastosowanie trybu przyspieszonego.
Sędzia Laskowski podczas konferencji prasowej podkreślił, że pytania prejudycjalne do TSUE zostały wystosowane 30 sierpnia. "Sąd Najwyższy wydał 30 sierpnia postanowienie ws. odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego od braku uchwały w tej sprawie KRS i możliwości dalszego zajmowania przez niego stanowiska sędziego. W tej sprawie Sąd Najwyższy skierował do TSUE dwa pytania. Jednocześnie wniósł o zastosowanie przed TSUE trybu przyspieszonego i postanowił także o zawieszeniu wykonania uchwały w tej sprawie" - tłumaczył sędzia.
Laskowski przekazał, że wątpliwości Sądu Najwyższego dotyczą KRS. "Sąd Najwyższy zastanawia się, czy sposób powoływania sędziów do KRS jest zgodny z Polską konstytucją i standardami europejskimi. Problem polega m.in. na tym, że TK dwukrotnie wypowiadając się w tej sprawie, raz orzekł, że sędziów-członków KRS wybierać powinni sędziowie, za drugim razem TK uznał, że tryb przewidziany obecnie w ustawie - czyli, że sędziów KRS wskazuje parlament - jest zgodny z konstytucją" - zaznaczył.
Wskazał, że "wobec tej rozbieżności Sąd Najwyższy pyta TSUE, jaki jest standard europejski w tej sprawie i czy można obecną sytuację pogodzić z tym standardem".
"Drugie pytanie jest konsekwencją pierwszego pytania. Kiedy TSUE orzeknie, że nie jest to zgodne ze standardem, bo wtedy powstaje pytanie jaki jest status sędziów wskazanych przez nową KRS wyłonioną w taki, a nie w inny sposób. To jest pytanie, czy są to sędziowie prawidłowo powołani na swoje stanowiska" - podkreślił Laskowski.
Dodał, że "jeśli dojdzie do uznania przez TSUE, że KRS jest powołana w sposób nieprawidłowy to będzie trzeba się zastanawiać nad szerszymi konsekwencjami".