Krajowa Rada Sądownictwa akceptuje rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
ZMIANA PRAWA
Ministerstwo Sprawiedliwości chce, aby prokurator generalny był wybierany przez prezydenta na siedmioletnią kadencję, która nie będzie mogła być powtórzona. Jeżeli prezydent tego nie zrobi w wyznaczonym terminie, jego uprawnienie przejdzie na marszałka Sejmu. Eksperci prawni oraz KRS uważają, że takie rozwiązanie byłoby niezgodne z konstytucją.

Dwóch kandydatów

Prezydentowi przedstawiani mają być dwaj kandydaci. Jeden wskazywany ma być przez Krajową Radę Prokuratorów, drugi przez Krajową Radę Sądownictwa.
- Chodzi o to, żeby prokurator generalny był niezależny od władzy politycznej - mówi Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości.
Na prokuratora generalnego będzie mógł być powołany sędzia izby karnej lub izby wojskowej SN, sędzia sądu powszechnego o co najmniej dziesięcioletnim stażu pracy w sprawach karnych lub prokurator prokuratury powszechnej albo wojskowej o takim samym stażu.
- Rada pozytywnie odnosi się do rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego - mówi Marek Celej, dyrektor Wydziału Prawnego w KRS.
Po zakończeniu kadencji prokurator będzie mógł przejść w stan spoczynku, niezależnie od wieku.
- Nie może być tak, że prokurator generalny stanie się czyimś podwładnym - wyjaśnia Zbigniew Ćwiąkalski.

Nowe ciało

Minister sprawiedliwości chce także powołania Krajowej Rady Prokuratorów. Ma ona stać na straży niezależności od wpływów politycznych oraz dbać o przestrzeganie w prokuraturze przepisów prawa i standardów etycznych.
- Rada prokuratorów składałaby się, tak jak Krajowa Rada Sądownictwa, z 25 członków - informuje Zbigniew Ćwiąkalski.
W jej skład wejdą minister sprawiedliwości, prokurator generalny, przedstawiciel prezydenta, prokurator naczelnej prokuratury wojskowej, przedstawiciel prokuratorów pionu śledczego IPN, czterech posłów, dwóch senatorów i przedstawiciel prokuratorów wojskowych oraz 13 prokuratorów powszechnych.
Projekt ministerstwa przewiduje, że prokuratora generalnego powołuje prezydent w ciągu dwóch miesięcy od dnia przedstawienia mu dwóch kandydatów. Jeżeli tego nie zrobi, uprawnienie przechodzi na marszałka Sejmu.

KRS krytykuje

- To rozwiązanie budzi szereg wątpliwości. Jest to propozycja wątpliwa co do zgodności z art. 131 konstytucji - twierdzi Marek Celej.
Wskazany przepis ustawy zasadniczej wymienia sytuacje, w których Marszałek Sejmu może tymczasowo wykonywać obowiązki prezydenta.
- Marszałek może zastępować prezydenta, ale w ściśle określonych okolicznościach, które wymienione są w konstytucji. W żadnej innej sprawie nie jest on wyznaczony do zastępowania głowy państwa w wydawaniu aktu urzędowego. Upoważnianie marszałka Sejmu do wyznaczenia prokuratora generalnego jest sprzeczne z logiką systemu konstytucyjnego - uważa prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa.
Jego zdaniem, to rozwiązanie jest zbędne.
- Przecież jeżeli ustawa będzie wskazywać, że prezydent ma powołać prokuratora generalnego, to będzie to jego ustawowy obowiązek. Brak powołania w ustawowym terminie może być przesłanką do postawienia głowy państwa przed Trybunałem Stanu - podsumowuje Marek Chmaj.