Mazur podał w poniedziałek dziennikarzom, że "łącznie najwyższa liczba to było 215 kandydatów, ale te dane się zmieniają i pewna liczba wycofała swoje zgłoszenia - myślę, że jest to ok. 20. 9 sierpnia Rada w trybie obiegowym podjęła uchwałę o umorzeniu postępowania co do tych osób. W tym trybie były też podejmowane decyzje o odrzucaniu kandydatur, które nie spełniały wymogów formalnych" - mówił.
"Liczba kandydatów zaproszonych do spotkań waha się między 190 a 200" - wyjaśnił.
Powiedział, że każdy zespół ocenia kandydatów i pracuje indywidualnie, a on nie ingeruje w treść pytań, które zostaną zadane kandydatom. Dodał, że praca jego zespołu zacznie się w środę i sam jeszcze nie wie, jakie pytania zada kandydatom. "Mam jeszcze czas do środy" - zaznaczył.
Jak mówił przewodniczący KRS, każdy zespół organizuje sobie prace tak, jak uznaje to za stosowne, a celem jest zaprezentowanie kandydata i uzyskanie od niego informacji, które zespół uzna za stosowne, które pozwolą ustalić, że ma kwalifikacje na sędziego Sądu Najwyższego. "To nie jest sprawdzian w szkole średniej, nie ma testu, zamkniętych pytań do kandydatów" - powiedział.