Sąd Najwyższy - w związku z rozpoznawaniem sprawy, która dotyczyła odwołania od decyzji ZUS o ustalenie obowiązku ubezpieczenia - zwrócił się dwa tygodnie temu do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
W komunikacie przesłanym PAP, Prokuratura Krajowa poinformowała, że "działając na polecenie Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, zgłosiła dzisiaj (13 sierpnia 2018 roku) swój udział w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, zainicjowanym odwołaniem od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które złożyła prywatna osoba w sprawie dotyczącej jej prawa do zabezpieczenia społecznego".
Prokuratura zwróciła uwagę, że "Sąd Najwyższy nie informował wcześniej PK o tym konkretnym postępowaniu i nie zwracał się o zajęcie stanowiska przez Prokuratora Generalnego, mimo że w trybie art. 398(8) par. 1 kodeksu postępowania cywilnego czynił tak wielokrotnie w różnych sprawach, w tym także z zakresu ubezpieczeń społecznych". "Dlatego Prokuratura Krajowa zdecydowała o przystąpieniu do postępowania z własnej inicjatywy, kierując się troską o ochronę prawa skarżącej osoby do sprawnego i szybkiego procesu" - wskazała PK.
PK zaznaczyła, że zgłoszenie udziału w sprawie nastąpiło na podstawie art. 7 kodeksu postępowania cywilnego. "Zgodnie z tym przepisem prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny, wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. W ocenie Prokuratury Krajowej tak właśnie jest w tym przypadku" - uzasadniła prokuratura.
Zdaniem Prokuratury Krajowej, postępowanie ws. zabezpieczenia społecznego "stało się publicznie znane z uwagi na to, że Sąd Najwyższy wykorzystał je do rozstrzygnięcia problemu prawnego dotyczącego samych sędziów Sądu Najwyższego, a nie indywidualnej sprawy obywatela, który oczekuje niezwłocznego i merytorycznego rozstrzygnięcia w ważnej dla siebie kwestii".
"W ocenie prokuratury działanie Sądu Najwyższego podjęte w interesie sędziów tego sądu prowadzi do naruszenia interesu skarżącego poprzez niezasadne odroczenie rozpoznania sprawy. Ponadto w opinii prokuratury działania Sądu Najwyższego, w tym decyzja o tak zwanym zawieszeniu działania ustawy, jest jawnym nadużyciem i naruszeniem ustawy zasadniczej. Konstytucja RP nie przewiduje bowiem dla żadnego organu Państwa prawa do zawieszania obowiązujących ustaw" - podkreśliła PK.
Sąd Najwyższy wysłał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
W odpowiedzi na postanowienie SN, Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta ani jakiegokolwiek innego organu. Takie stanowisko przedstawił też wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Mucha podkreślił, że "nikt w Polsce nie kwestionuje możliwości zwracania się przez sądy na podstawie traktatu o funkcjonowaniu UE z pytaniem prejudycjalnym do TSUE". "Natomiast jest absurdem, jest niedorzecznością tego rodzaju postanowienie, jak ten punkt trzeci w zakresie zawieszenia stosowania ustawy. Polskie prawo nie zna takiej instytucji i nijak ma się do tego TSUE" - powiedział prezydencki minister.
Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand w oświadczeniu stwierdził, że Sąd Najwyższy wydając postanowienie zawierające pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawieszając stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN dopuścił się szeregu naruszeń prawa.
Z kolei rzecznik SN Michał Laskowski podkreślał, że Sąd Najwyższy postąpił zgodnie z prawem. Według niego były "pełne podstawy" do wydania przez SN takiego postanowienia i wstrzymania wykonywania przepisów trzech artykułów ustawy o SN. Sędzia Małgorzata Gersdorf, odnosząc się do słów prezes TK wskazała, że decyzja SN w sprawie zawieszenia stosowania trzech artykułów ustawy o SN jest dobrze uzasadniona i ma głębokie podstawy prawne, a prezes TK bardzo powierzchownie ocenia postanowienie SN.