W noweli ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym jest luka prawna, na którą zwracał uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeden z artykułów odsyła do nieistniejące artykułu, to może skutkować kolejną nowelizacją przepisów - powiedział w środę senator PO Aleksander Pociej.

Senat, po wielogodzinnej dyskusji w nocy z wtorku na środę przyjął bez poprawek nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze.

Pociej przypomniał na konferencji w Sejmie, że podczas debaty w Senacie, senatorowie PO zwracali uwagę na "bałagan legislacyjny", który - jego zdaniem - "powoduje, że nie tylko mamy do czynienia z pięcioma zmianami w ustawach dot. sądownictwa, (ale) mieliśmy też ciąg ustaw dotyczących KRS". "Wielokrotnie te zmiany są spowodowane tylko i wyłącznie błędami legislacyjnymi" - ocenił senator.

Zaznaczył, że Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar słusznie zwrócił uwagę, podczas procedowania nad nowelizacją w Senacie, że "jeden z artykułów odsyła do nieistniejącego artykułu". "Pojawia się luka prawna, która może skutkować następną, kolejną nowelizacją" - podkreślił Pociej.

Bodnar powiedział we wtorek w Senacie: "Art. 22 ust. 2 ustawy przewiduje, że należy złożyć w terminie 7 dni dodatkowe dokumenty uzupełniające. I w tym przepisie następuje odwołanie do art. 31 paragraf 2a ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma określać, jakie to mają być te dokumenty. Problem polega na tym, że kiedy zajrzymy do ustawy i spojrzymy kilka stron wcześniej, to w artykule w ustawie o Sądzie Najwyższym, którą Sejm przyjął, a nad którą państwo debatują, nie ma art. 31 paragraf 2a. Jest art. 31 paragraf 3a, czyli jest to ewidentny błąd legislacyjny".

Jak dodał, "niestety utarło się", że propozycje zmian dot. sądownictwa są przedstawiane z "dnia na dzień". "Wielokrotnie nasze Biuro Legislacyjne mówiło o tym, że nie ma czasu przenalizować przepisów, a projekty ustaw są przedstawiane bez zasięgnięcia jakichkolwiek opinii prawnych" - powiedział senator PO.

"Właśnie wczoraj mieliśmy do czynienia z kumulacją tych kolejnych błędów i z ustawą, która została zaproponowana tylko i wyłącznie z jednego powodu - wcześniejsze rozwiązania kompletnie rozjechały się z rzeczywistością, nie zapewniły PiS możliwości przejęcia Sądu Najwyższego, co miało nastąpić na postawie poprzednich rozwiązań" - powiedział Pociej.

Podkreślił, że gdyby nie zamknięto dyskusji senackiej, to można byłoby zgłosić stosowną poprawkę. "Zostaje w tej chwili tylko i wyłącznie ponowna nowelizacja tej ustawy (...) My uważamy, że dla czystości rozwiązań, należy znowelizować, niestety jeszcze raz tę ustawę" - mówił senator Platformy.

Senator PO Bogdan Klich podkreślił, że "to obywatele są tymi, którzy będą ponosili największe konsekwencje demolki, którą dokonuje PiS w polskim sądownictwie i szerzej w wymiarze sprawiedliwości". Ocenił, że kolejne ustawy sądowe przyjęte w nocy przez Senat "to swoiste domknięcie procesu, wdeptanie w ziemię niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądowej, przynajmniej legislacyjnej".

Senator PO podziękował wszystkim, którzy "stali wczoraj ramię w ramię z niezależnymi sądami i niezawisłymi sędziami" pod budynkiem Senatu i w innych miastach Polski. "Bardzo, bardzo wszystkim dziękujemy, dla nas senatorów, to wsparcie było niezmiernie ważne" - podkreślił Klich. Jak mówił, nie ma zgody senatorów PO na wyciąganie konsekwencji w stosunku do jakiegokolwiek obywatela, który uczestniczył w protestach. "Będziemy wspierać aktywnie tych wszytkach, którzy angażują się w ochronę polskich sędziów i polskiego sądownictwa" - powiedział Klich.

Senator Jan Rulewski (PO) zaznaczył, że protestujący walczyli o wartości, które "legły u podstaw funkcjonowanie naszego państwa".

Początkowo pierwszym punktem obrad Senatu we wtorek miał być prezydencki wniosek o przeprowadzenie referendum konsultacyjnego ws. zmian w konstytucji. Po zmianie porządku obrad senatorowie przystąpili jednak do prac nad nowelą ustaw sądowych, w tym m.in. ustawy o SN, ustroju sądów powszechnych, KRS i o prokuraturze.

Nowela ustaw m.in. o SN i KRS przewiduje m.in., że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Pod koniec czerwca br. w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym. Zgodnie z obwieszczeniem, do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. W obwieszczeniu wskazano, że do objęcia przewidzianych jest siedem wolnych stanowisk w Izbie Cywilnej SN. W Izbie karnej SN wolne jest jedno stanowisko. W Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przewidziano 20 stanowisk do obsadzenia, a w Izbie dyscyplinarnej 16 stanowisk.