W przekazanym w poniedziałek PAP oświadczeniu stowarzyszenia "Themis" napisano, że stowarzyszenie to "wobec niekonstytucyjnego i brutalnego przejęcia Sądu Najwyższego przez większość polityczną stwierdza, iż udział w procedurach zajmowania miejsc w Sądzie Najwyższym jest działaniem bezpośrednio wspierającym łamanie Konstytucji RP".
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" również stoi na stanowisku, że konkursy na stanowiska sędziów SN są "nieważne". W opublikowanej w poniedziałek uchwale zarządu tego stowarzyszenia napisano m.in.,że "kolejne zmiany ustaw ustrojowych praktycznie nie pozwalają na merytoryczną ocenę kandydatów do Sądu Najwyższego, a sama procedura konkursowa jest w coraz większym stopniu niekonstytucyjna".
Przyłębska odnosząc się w środę w radiowej Trójce do stanowisk tych dwóch stowarzyszeń stwierdziła, że jest to opinia "pewnej grupy sędziów". "Nie chciałabym używać tutaj ani żadnych kolokwializmów ani daleko idących ocen, ale ja uważam, że takie zachowanie godzi w niezawisłość sędziowską, ponieważ jest jakby groźbą i powoduje pewną anarchię prawną i dla mnie zupełnie niedopuszczalną sytuację. Ja nie wyobrażam sobie, żeby sędzia apelował do innego sędziego, że ma zachowywać się w określony sposób i grożąc mu, że jeśli nie zachowa się w sposób, który ten pierwszy wskazuje, to poniesie konsekwencje. To jest jakiś ewenement" - powiedziała prezes TK.
Wyraziła nadzieję, że "zwykli sędziowie" pozostaną poza toczącym się sporem politycznym. "Mam nadzieję, że oni idą na salę rozpraw i nie myślą w tych kategoriach, w których myślą ich koledzy z Sądu Najwyższego, tylko myślą w kategorii: +mamy obywatela, co do którego mamy rozstrzygać co do jego życiowych spraw i powinniśmy niezależnie to zrobić, niezawiśle i dołożyć wszelkich starań, żeby to było zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem+" - dodała Przyłębska.
W końcu czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach sędziego w SN. Zgodnie z obwieszczeniem, do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. Zgodnie z ustawą o SN, każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia.
Z kolei w nocy z wtorku na środę Senat bez poprawek przyjął nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze, która trafi teraz do prezydenta. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Ponadto zmiany przewidują m.in. że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Prezes TK została zapytana w środę również, czy Małgorzata Gersdorf jest nadal I prezesem Sądu Najwyższego, prezes TK odpowiedziała, że jest ona "sędzią w stanie spoczynku. "(Małgorzata) Gersdorf była I prezesem SN. Z mocy ustawy przeszła w stan spoczynku (...). Mogła złożyć wniosek do prezydenta o kontynuowanie wykonywania zawodu sędziego. Skoro tego wniosku nie złożyła, to z mocy ustawy przeszła w stan spoczynku. Nie może być prezesem SN osoba pozostająca w stanie spoczynku, bo tylko czynny sędzia może być I prezesem SN" - powiedziała Przyłębska.
Prezes TK odniosła się też do wtorkowego listu, w którym Gersdorf podziękowała osobom protestującym przed Sejmem i Senatem.
"To jest zachowanie polityczne. Jest mi przykro, że dożyłam czasów, w których sędzia zachowuje się politycznie. Bo właśnie jasno konstytucja i obowiązujące w Polsce prawo mówi o tym, że sędzia nie może nie tylko należeć do partii politycznych, ale również musi zachowywać się w sposób, który nie będzie rodził wątpliwości co do jego bezstronności. Opowiadanie się po jednej ze stron konfliktu politycznego niestety, ale godzi w niezależność i niezawisłość sądu" - oceniła Przyłębska.
Gersdorf napisała w opublikowanym we wtorek na stronie Sądu Najwyższego liście, że "od szeregu miesięcy mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem na sądownictwo, w tym na Sąd Najwyższy. Podważane są konstytucyjne zasady trójpodziału władzy, odrębności władzy sądowniczej i niezależności sądów".
Według niej, celem wprowadzanych zmian jest uzyskanie przez rządzącą większość wpływu na działania sądów, który wykracza poza ramy wyznaczone przez konstytucję. Zauważyła, że przeciwko tym zmianom "stają różnego rodzaju organizacje oraz grupy obywateli". "Świadczy to o ich obywatelskiej dojrzałości i trosce o losy polskiego demokratycznego państwa prawnego" - podkreśliła sędzia. Jak napisała, protesty te "są wolne od przemocy, najczęściej zdystansowane od bieżącej polityki, świadczą o dojrzałości i odwadze".