W Sejmie w czwartek po godz. 9 rozpoczęło się pierwsze czytanie projektu PiS w sprawie m.in. zmian w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Projekt dotyczy również m.in. zmian w ustroju sądów oraz przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze.
W projekcie zaproponowano też, aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Jak mówił PAP przedstawiciel wnioskodawców Marek Ast (PiS), projekt da szansę na w miarę szybki wybór pierwszego prezesa tego sądu. Ocenił, że obsada stanowisk sędziowskich w SN jest "czasochłonna i zajmie zapewne kilka tygodni".
Zgodnie z uzasadnieniem do projektu "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w proponowanych zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Projekt krytykuje opozycja. Lider PO Grzegorz Schetyna ocenił, że jest to dalszy etap walki z niezawisłością sądów. Krytyczne opinie na temat projektu wyraziły Sąd Najwyższy, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, zdaniem którego projekt "budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia ochrony wolności i praw obywatelskich".
W końcu czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach sędziego w SN. Zgodnie z obwieszczeniem, do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. Zgodnie z ustawą o SN, każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia.