Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od środy według ustawy przestają pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.
We wtorek w SN było 73 sędziów, spośród których 27 ukończyło 65. rok życia. Z kolei spośród tych 27 sędziów oświadczenia dotyczące woli pozostania na stanowisku z powołaniem na podstawę prawną nowej ustawy o SN złożyło dziewięciu sędziów. Natomiast w siedmiu kolejnych oświadczeniach sędziowie powołali się bezpośrednio na Konstytucję RP, nie dołączyli także zaświadczeń o stanie zdrowia.
Na zapisy ustawy o SN w swych oświadczeniach powołali się sędziowie: Jacek Gudowski, Wojciech Katner, Marian Kocon, Anna Kozłowska, Rafał Malarski, Zbigniew Myszka, Anna Owczarek, Maria Szulc i Bogumiła Ustjanicz. Sędziowie ci dołączyli także zaświadczenia o stanie zdrowia - lekarskie i psychologiczne.
"Wydawało mi się celowe i niezbędne, choćby ze względu na treść uzasadnienia projektu nowej ustawy o SN, wskazanie, że z powodu działalności w strukturach historycznej +Solidarności+, b. Rada Państwa tuż po narzuceniu Polsce stanu wojennego odwołała mnie ze stanowiska sędziego Sądu Rejonowego w Ostródzie. Do wymiaru sprawiedliwości powróciłem dopiero w 1990 r." - napisał w oświadczeniu sędzia Malarski.
Z kolei sędzia Myszka zaznaczył, że liczy, iż prezydent zgodzi się na dalsze wykorzystywanie w służbie orzeczniczej SN jego "wieloletniego doświadczenia sędziowskiego, profesjonalnych kompetencji jurysdykcyjnych i konstytucyjnej apolityczności w sprawowaniu urzędu sędziego oraz wymierzaniu sprawiedliwości".
Bezpośrednio na zapisy konstytucji w oświadczeniach powołali się sędziowie: Krzysztof Cesarz, Józef Iwulski, Przemysław Kalinowski, Jerzy Kuźniar, Andrzej Siuchniński, Józef Szewczyk i Stanisław Zabłocki.
Na przykład sędzia Kalinowski napisał, że jest gotów także po 3 lipca pełnić obowiązki sędziego SN, stosownie do dyspozycji art. 180 ust. 1 konstytucji "gwarantującej nieusuwalność sędziów, której nie mogą podważyć akty normatywne niższej rangi".
Natomiast 11 sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, nie złożyło takich oświadczeń. Nie złożyła go m.in. sędzia Małgorzata Gersdorf. Informowała ona wcześniej, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN.
W zeszłym tygodniu Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN jednogłośnie przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. "Uznajemy, że nie można, zgodnie z regułami obowiązującymi w prawie, w trybie ustawy, zmieniać jasnej, kategorycznej i pełnej normy, wynikającej wprost z konstytucji. Tam kadencja I prezesa SN została uregulowana i zgodnie z zasadami prawodawstwa obowiązuje zakaz regulowania tej samej materii w drodze ustawy, a więc aktu, który zawsze powinien być zgodny z konstytucją" - mówił wtedy rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski.
W odniesieniu do pozostałych 10 sędziów, którzy tych oświadczeń nie złożyli, pytany w środę na konferencji prasowej o ich status, sędzia Iwulski odpowiedział: "Uważamy, że aczkolwiek ten przepis ustawowy jest sprzeczny z konstytucją, to jednak w tym przypadku on funkcjonuje".
Oświadczeń - poza Gersdorf - nie złożyli sędziowie: Henryk Gradzik, Józef Frąckowiak, Zbigniew Kwaśniewski, Beata Gudowska, Mirosława Wysocka, Mirosław Bączyk, Henryk Pietrzkowski, Kazimierz Zawada, Jan Górowski i Krzysztof Pietrzykowski.