Orzekający w sądzie powszechnym, który osiągnie 65. rok życia, wolę pozostania w zawodzie będzie zgłaszał Krajowej Radzie Sądownictwa. To zmiana, którą zaproponowano wczoraj podczas prac sejmowych.
Wczoraj w Sejmie odbyło się I czytanie dwóch projektów dotyczących wymiaru sprawiedliwości. Pierwszy przewiduje publikację wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r., a drugi m.in. zrównanie do 65. roku życia wieku kobiet i mężczyzn, w którym sędziowie z mocy ustawy przechodzą w stan spoczynku.
Jeżeli chodzi o ten ostatni, posłowie dość nieoczekiwanie zgłosili do jego treści kilka istotnych poprawek. Najważniejszą zdaje się ta, według której zgodę na dalsze orzekanie przez sędziego sądu powszechnego, który z mocy ustawy powinien już odejść w stan spoczynku, będzie wyrażać Krajowa Rada Sądownictwa. W pierwotnej wersji projektu proponowano, aby to uprawnienie przysługiwało głowie państwa (w miejsce ministra sprawiedliwości).
Zgodnie z poprawką KRS, podejmując decyzję, będzie się kierować „interesem wymiaru sprawiedliwości” lub „ważnym interesem społecznym”. Zgodę może wyrazić w szczególności wówczas, gdy „przemawia za tym racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego lub potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych sądów”. Decyzja KRS ma być ostateczna. Zgłoszono również propozycję, zgodnie z którą sędzia kobieta będzie mogła przejść na swój wniosek w stan spoczynku – niezależnie od stażu pracy – po ukończeniu 60. roku życia.
Kolejna poprawka wprowadza zmiany w składzie kolegium sądu okręgowego. Obecnie składają się one z ośmiu członków wybieranych przez zgromadzenie ogólne sędziów okręgu, w tym czterech sędziów SO i czterech sędziów SR. Poprawka zakłada, że w skład tego organu wejdą przedstawiciele sądów rejonowych, po jednym z każdego SR z danego okręgu oraz dwóch przedstawicieli SO. Co jednak najciekawsze, po zmianie członkami kolegium z mocy ustawy mają być również prezes sądu okręgowego oraz najstarszy służbą wiceprezes, a więc sędziowie, którzy w pewnym stopniu są zależni od woli ministra sprawiedliwości.
Zdaniem Waldemara Żurka, członka zarządu Stowarzyszenia Sędziów Themis i wiceprzewodniczącego Forum Współpracy Sędziów, zmiany te mają być swego rodzaju próbą zmiękczenia kolegiów, które ostatnimi czasy ostro sprzeciwiały się czy to decyzjom ministra sprawiedliwości, czy to zmianom legislacyjnym dotyczącym wymiaru sprawiedliwości.
Poza tym zwraca on uwagę, iż to właśnie kolegia mają wyrażać sprzeciw od decyzji MS o odwołaniu prezesa.
Kolejna poprawka przewiduje, że sędziowie SN, którzy osiągną 65. rok życia, nie będą ubiegać się u prezydenta o zgodę na dalsze orzekanie. Mechanizm ulegnie odwróceniu – sędzia wyrazi wolę dalszego orzekania, a prezydent będzie mógł się temu sprzeciwić. Jeżeli tego nie zrobi w ciągu trzech miesięcy, sędzia przejdzie w stan spoczynku w wieku 68 lat.
Ustawa ma na celu również wprowadzenie zmian w procedurze odwoływania przez MS prezesów sądów. Tak, jak było to już wspomniane, do procesu tego zostaną włączone kolegia sądowe. Jeśli kolegium nie zgodzi się na odwołanie prezesa, minister będzie mógł jeszcze uzyskać akceptację dla swojej decyzji w Krajowej Radzie Sądownictwa. Jej sprzeciw będzie wiążący dopiero, gdy zostanie wyrażony większością kwalifikowaną.
Posłowie nazwali te propozycje mydleniem oczu. Przypominali, że minister i tak, w okresie od lutego do sierpnia br., gdy obowiązywały przepisy dające mu w tej kwestii wolną rękę, odwołał ponad 100 niewygodnych dla niego prezesów. Przypomniano też, że wymieniono większość składu KRS. Teraz w liczbie 15 zasiadają w niej sędziowie wybrani przez Sejm, a w stosunku do większości z nich formułowany jest zarzut, że mają oni bezpośrednie powiązania z obecnym MS. – Procedura pozwalająca odwoływać prezesów sądów musi istnieć. Są przypadki, gdy podjęcie takiej decyzji jest konieczne – ripostował Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Jako dowód przytoczył przypadek aresztowanego i podejrzanego o malwersacje finansowe byłego już prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Podkreślił również, że tych stu kilkudziesięciu prezesów i wiceprezesów odwołanych w poprzednim trybie stanowi zaledwie nieco ponad 15 proc. kadry zarządzającej sądami.
Nie mniejsze emocje wywołał wczoraj projekt dotyczący publikacji wyroków TK. Pojawiły się wątpliwości, czy jego I czytanie, jako że dotyczy kwestii ustrojowych, nie powinno się odbyć na plenarnym posiedzeniu Sejmu, a nie na komisji. Ponadto posłowie opozycji zwracali uwagę na brak logiki proponowanych rozwiązań. Projekt daje, zdaniem wnioskodawców, podstawę prawną do opublikowania trzech „rozstrzygnięć” TK wydanych w 2016 r. (sygn. K 47/15, K 39/16 oraz K 44/16). Zdaniem partii rządzącej póki co nie mogą one zostać ogłoszone w dzienniku urzędowym, gdyż zostały wydane przez TK bezpośrednio na podstawie konstytucji, z pominięciem obowiązujących wówczas przepisów regulujących zasady postępowania przed tym organem i jako takie nie stanowią wyroków, a jedynie rozstrzygnięcia.
– Skoro to nie są wyroki, to dlaczego chcecie zmusić premiera do ich opublikowania? – pytał poseł PO Borys Budka.
– To wyjście naprzeciw postulatom opozycji, więc projekt nie powinien budzić ani kontrowersji, ani tym bardziej sporów – podkreślał tymczasem Marek Ast, poseł wnioskodawca.
Jednak nie tylko opozycja miała wątpliwości co do zaproponowanych rozwiązań. Te zgłosił również przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych. W projekcie bowiem jest mowa o rozstrzygnięciach trybunału podjętych z naruszeniem prawa. Tymczasem, jak podkreślał ekspert od legislacji, konstytucja nie zna takiej kategorii rozstrzygnięć. Mimo tych wątpliwości komisja przyjęła projekt, a jego II czytanie miało się odbyć wczoraj w późnych godzinach wieczornych.
Opisane dwa projekty są kolejnymi dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości, jakimi zajmowali się w ostatnim czasie posłowie. Przedwczoraj, jak informowaliśmy na łamach DGP, członkowie komisji sprawiedliwości i praw człowieka pochylali się nad projektem zmian w ustawie o SN. Ten z kolei ma na celu wprowadzenie mechanizmów, które zdaniem wnioskodawców uniemożliwią obecnemu I prezesowi SN ewentualną obstrukcję we wprowadzaniu zmian w tym sądzie. Sprawozdanie komisji z prac nad tym projektem miało zostać przedstawione wczoraj późnym wieczorem.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że wszystkie trzy opisane projekty zostaną uchwalone przez Sejm na obecnym posiedzeniu.